Smoleńskie śledztwo PiS

Bogumił Łoziński

|

GN 38/2012

publikacja 20.09.2012 00:15

W najnowszym raporcie parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej postawiony jest wniosek, że do tragedii doszło na skutek „eksplozji w powietrzu i działań osób trzecich”. Jednak jest to tylko hipoteza, gdyż zespołowi nie udało się zgromadzić dowodów, które by to w pełni potwierdzały.

Antoni Macierewicz przypomniał  główne tezy  Zespołu, którego jest przewodniczącym. Z powodu braku nowych dowodów wciąż pozostają one hipotezami Antoni Macierewicz przypomniał główne tezy Zespołu, którego jest przewodniczącym. Z powodu braku nowych dowodów wciąż pozostają one hipotezami
PAP/Radek Pietruszka

Zespół Parlamentarny ds. Zbadania Przyczyn Katastrofy TU-154 M z 10 kwietnia 2010 r. opublikował 10 września raport „28 miesięcy po Smoleńsku”, który jest podsumowaniem jego dotychczasowych prac. W raporcie padają daleko idące tezy na temat przyczyn katastrofy, jednak sami autorzy podkreślają, że wciąż „nie zgromadziliśmy niezbędnych dowodów, by wskazać wszystkich winnych”. Stąd dokument nie jest raportem końcowym, lecz pokazuje dotychczas ustalone przez Zespół fakty i wynikające z nich hipotezy.

Oprócz formułowanych wcześniej wniosków, że bezpośrednio za katastrofę odpowiada strona rosyjska, a rząd Donalda Tuska współdziałał z Rosjanami przeciwko polskiemu prezydentowi, co doprowadziło do tragedii, raport zawiera materiał dowodowy dotyczący bezpośrednich powodów rozpadu samolotu.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.