Upominać się dalej trzeba

GN 38/2012

publikacja 20.09.2012 00:15

O znaczeniu amerykańskiej dokumentacji katyńskiej z prof. Wojciechem Materskim rozmawia Andrzej Grajewski.

Prof. Wojciech Materski historyk, m.in. współautor edycji źródeł nt. zbrodni katyńskiej pt. „Katyń, Dokumenty zbrodni”, członek polsko--rosyjskiej Grupy
ds. Trudnych, pracownik Instytutu Studiów Politycznych PAN Prof. Wojciech Materski historyk, m.in. współautor edycji źródeł nt. zbrodni katyńskiej pt. „Katyń, Dokumenty zbrodni”, członek polsko--rosyjskiej Grupy
ds. Trudnych, pracownik Instytutu Studiów Politycznych PAN
jakub szymczuk

Andrzej Grajewski: Co nowego o zbrodni katyńskiej dowiedzieliśmy się z dokumentów opublikowanych przez amerykańskie Archiwum Narodowe?


Prof. Wojciech Materski: – Odpowiedź na tak postawione pytanie trzeba wyraźnie zróżnicować. W odniesieniu do samej zbrodni katyńskiej dowiedzieliśmy się niewiele. W tych dokumentach jest zawarta bowiem wiedza źródłowa, która wspiera tezy już wcześniej udowodnione. Natomiast jeśli chodzi o politykę Anglosasów wobec Katynia, w szczególności Amerykanów wobec Polski, jest to zbiór bardzo interesujący, pokazujący, w jakich warunkach kształtowało stanowisko rządu USA, a więc Departamentu Stanu, czy bezpośredniego zaplecza politycznego prezydenta Franklina Roosevelta wobec zbrodni katyńskiej oraz jej konsekwencji. 


Czy są tam również dokumenty świadczące iż Amerykanie wiedzieli, że Polaków wymordowali Sowieci, a pomimo to zdecydowali się milczeć?


– Takie dokumenty także zostały zaprezentowane, zarówno z archiwum osobistego Roosevelta, jak i Departamentu Obrony. Wynika z nich, że przy podejmowaniu decyzji szczególnie istotne były argumenty strategiczne. To rozumowanie można streścić w sposób następujący: wojna z Japonią może się przedłużyć do 4 lub 5 lat, nasze straty będą rosnąć, dlatego należy unikać wszystkiego, co przeszkadzałoby w zaangażowaniu się Związku Sowieckiego w wojnę na Dalekim Wschodzie. Obawiano się także, że Stalin może zawrzeć separatystyczny pokój z Hitlerem, dlatego obowiązywała zasada: nie można robić niczego, co mogłoby zagrozić spoistości koalicji. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.