Wychowanie w świecie bez zasad

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 37/2012

publikacja 13.09.2012 00:15

„Wychowywać… ale jak?”. To hasło II Tygodnia Wychowania. Z pozoru dość banalne. Jeśli jednak uwzględnimy kontekst, to okaże się, że jest ono w gruncie rzeczy dramatyczne. Czy w ogóle dziś możliwe jest wychowanie?

Wychowanie w świecie bez zasad Canstockphoto

W zachodniej Europie już wkrótce temat wychowania w ogóle zniknie. Powód jest prosty – nie będzie dzieci, więc zwyczajnie nie będzie o czym rozmawiać. Brzmi to sarkastycznie, ale takie są fakty. Dane statystyczne pokazują, że Stary Kontynent popełnia właśnie demograficzne samobójstwo. Polska w tej europejskiej „sali samobójców” jest liderem.
Zachodnia cywilizacja dokonuje również powolnej samozagłady w sferze kulturowej. Pod sztandarami Unii Europejskiej następuje ciągłe, systematyczne niszczenie etosu, który ukształtował i spajał przez wieki nasz kontynent. Filozofią Zachodu jest dziś postmodernizm, który odrzuca istnienie obiektywnych, klasycznych wartości i neguje jakąkolwiek „wielką opowieść o człowieku”, którą od zawsze przekazywały religie i kultury. Jedynym punktem odniesienia, wręcz absolutem, staje się indywidualna wolność jednostki. Europa w ujęciu dzisiejszych elit nie jest już „wspólnotą istniejącej kultury, ale projektem. Projektem emancypacyjnym”, zauważa celnie Bronisław Wildstein. Jaki to ma związek z wychowaniem?
Większy niż się pozornie wydaje. Idee mają bowiem swoje dalekosiężne konsekwencje. Niszczą lub budują człowieka i ludzkie społeczności.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.