Do zobaczenia na Apelu Jasnogórskim

Jan Głąbiński

|

Gość Krakowski 37/2012

publikacja 13.09.2012 00:00

Od świąt wielkanocnych z małymi przerwami specjaliści pracowali w poczcie czoła, a mieszkańcy nie szczędzili ofiar, aby dach świątyni był jak nowy. – To już ostatnia faza prac – cieszy się ksiądz proboszcz.

Pracownicy firmy z Ciężkowic koło Tarnowa na dachu kościoła w Michałowicach spędzili kilka miesięcy. Wymieniają blachę. – Zostało nam już niewiele – mówią z radością Pracownicy firmy z Ciężkowic koło Tarnowa na dachu kościoła w Michałowicach spędzili kilka miesięcy. Wymieniają blachę. – Zostało nam już niewiele – mówią z radością
Jan Głąbiński

Michałowice to miejscowość położona blisko Krakowa, przy ruchliwej trasie do Kielc. Tu w sierpniu 1914 r. legionowa kadrówka przekraczała kordon rosyjski. Na pamiątkę tego wydarzenia corocznie przechodzi tędy Marsz Szlakiem I Kompanii Kadrowej. – Coraz więcej osób wybiera naszą okolicę na swoje miejsce zamieszkania. Powoli stajemy się sypialnią Krakowa – śmieje się ks. proboszcz Władysław Dyrcz.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.