Bronią życia niepełnosprawnych dzieci

Fundacja Pro – prawo do życia

publikacja 29.08.2012 20:04

Fundacja Pro – prawo do życia, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny oraz Contra in Vitro domagają się od marszałek Sejmu Ewy Kopacz rozpatrzenia projektu ustawy Solidarnej Polski, który całkowicie zabrania aborcji dzieci niepełnosprawnych.

Bronią życia niepełnosprawnych dzieci Obrońcy życia pikietujący pod Sejmem Jakub Szymczuk/GN

W maju posłowie Solidarnej Polski złożyli w Sejmie projekt ustawy, która ma całkowicie zakazywać aborcji eugenicznej, czyli zabijania niepełnosprawnych dzieci. Solidarna Polska włączyła się w ten sposób w kampanię prowadzoną przez organizacje pozarządowe, które walczą o obronę życia. Projekt nie ruszył jednak do przodu – cały czas czeka on na rozpatrzenie przez Marszałek Sejmu Ewę Kopacz.

W związku z tymi opóźnieniami organizacje pozarządowe zwołały dziś w Sejmie konferencję prasową, na której domagano się zdecydowanych działań w sprawie złożonego przez Solidarną Polskę projektu zmiany prawa. – Rozważamy kolejną obywatelską inicjatywę ustawodawczą zmierzającą do usunięcia przesłanki eugenicznej z ustawy aborcyjnej. Nie byłoby to jednak koniecznie, gdyż jeden z klubów parlamentarnych złożył projekt zgodny z naszymi intencjami – czytamy w oświadczeniu podpisanym przez Fundację Pro – prawo do życia, Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny oraz Contra in Vitro. – Niestety, mimo upływu znacznego czasu nie toczą się żadne prace nad projektem. Wielu ludzi w całej Polsce jest zainteresowanych sprawą ochrony życia najmniejszych. Wszyscy oni z uwagą obserwują, co czyni Sejm i pytają, czemu obecny projekt ustawy tak długo oczekuje na rozpatrzenie – piszą obrońcy życia. Podczas konferencji zaapelowano do Marszałek Kopacz o spotkanie z przedstawicielami organizacji w celu udzielenia informacji w tej sprawie.

Przypomniano również o szerokim poparciu Polaków dla inicjatyw dotyczących obrony życia. – Przed półtora rokiem organizacje społeczne zjednoczone w komitecie na rzecz projektu prawa do życia dla wszystkich dzieci, również tych przed narodzeniem, zebrały 600 tysięcy podpisów pod projektem ustawy całkowicie zakazującej aborcji w Polsce. W pierwszym czytaniu zdobył on wyraźne poparcie w Sejmie – mówił podczas konferencji Mariusz Dzierżawski, członek Rady Fundacji Pro. – W drugim czytaniu, prawie dokładnie rok temu, na skutek wprowadzenia dyscypliny w klubie PO projekt przepadł 5 głosami. Tamten projekt był projektem szerokim, likwidującym wszelkie przesłanki aborcyjne. Od 9 miesięcy Fundacja Pro – prawo do życia i inne organizacje prowadzą kampanię przeciwko aborcji eugenicznej. Ta kampania wywołuje duży oddźwięk społeczny, mamy duże poparcie. Bardzo wiele środowisk angażuje się w tę kampanię. Organizujemy dziesiątki pikiet i wystaw antyaborcyjnych i ten ruch narasta. Bardzo się cieszymy, że Solidarna Polska ten projekt likwidacji przesłanki eugenicznej wniosła. Niepokoimy się, że Pani Marszałek działa w ten sposób, żeby projekt nie posuwał się do przodu. Mamy takie przekonanie, że Sejm powinien odzwierciedlać to, co dzieje się w społeczeństwie. Jeśli Marszałek Sejmu ignoruje przekonania setek tysięcy Polaków to jest to rzecz, która wymaga wyjaśnień – dodał. Dzierżawski zapowiedział również możliwość organizacji kolejnej inicjatywy obywatelskiej w sprawie obrony życia: zawsze w odwodzie pozostaje inicjatywa obywatelska, gdyż jej nie może ignorować w ten sposób Marszałek Sejmu. Jeśli nie będzie innej możliwości – wniesiemy kolejny projekt obywatelski.

Dzięki inicjatywie obywatelskiej Ewa Kopacz nie może „zapomnieć” o projekcie ustawy. – Jeśli projekt jest obywatelski to zgodnie z przepisami musi zostać skierowany pod obrady Sejmu w przeciągu 3 miesięcy. Jeśli z rozmowy, o którą prosimy Panią Marszałek wyniknie, że ma ona trwałą wolę do niedopuszczania tego projektu do procedowania to trzeba będzie zebrać sto tysięcy podpisów – mówił w Sejmie mecenas Ludwik Skurzak. – Będziemy je zbierać tylko po to, aby zmusić Panią Marszałek do stosowania procedury, która obowiązuje w przypadku przepisów obywatelskich a nie ma jej w przypadku innych przepisów – tłumaczył Skurzak.