publikacja 04.08.2012 17:00
Biblijne przekazy, ale też i współczesna kuchnia Bliskiego Wschodu pokazują, że jej dominantą był i jest smak słodki.
Składniki manny to cukier, miód, orzechy, słodkie owoce, chałwa, sezam, aromaty i przeróżne bakalie na czele z daktylami czy rodzynkami. Wszystko dojrzałe, wypełnione słodyczą, pochodną działania promieni słońca.
Ale przecież przywodzi ona na myśl także gorzki smak głodu, tak daleki od sytości, bo związany z sytuacją ucieczki przed śmiertelnym wrogiem, szukania swego miejsca na ziemi. O nim mówi dzisiejsze pierwsze czytanie. Izraelici wyszli z Egiptu, ziemi wygnania, i podążają do Ziemi Obiecanej. Ale ta wędrówka nie jest idyllą. Stąd wśród wędrowców dochodzi do buntów i narzekań. Szemrzą przeciw swym przywódcom, przeciw Aaronowi i Mojżeszowi, bo brak im pożywienia i wody, a gdzieś w istocie szemrzą przeciw Bogu.I tu – niejeden raz – z jednej strony Bóg przychodzi z pomocą i to pomocą cudowną, ale też i z pomocą będącą pouczeniem, jak pozyskiwać pożywienie w warunkach Pustyni Synajskiej. Badacze pokazują, że manna mogła być pozyskiwana jako wydzielina owadów żerujących na krzewach tamaryszku, bo tym potrafią się żywić także współcześni Beduini. Także i przepiórki to nie cud – te ptaki, wędrując tamtymi regionami, całymi stadami siadają zmęczone na ziemi, stając się łatwym łupem łowców. Istotą biblijnego tekstu jest pokazanie przekłamania we wspomnieniach wędrowców. Opowiadają sobie o garnkach mięsa i chlebie, jakie mieli jeść w Egipcie. I to było nieprawdą. Ale jeszcze ciekawszą rzeczą jest to, iż nie wspominają tego, że tam, w państwie nad Nilem, byli niewolnikami wytwarzającymi cegły, a prawodawstwo faraona skazało ich na narodową eksterminację.
I teraz zaczęli tęsknić do kraju niewoli wobec sytuacji wolności, która nie jest „słodką” bezczynnością, ale wyzwaniem, trudem tworzenia, który każe pokonywać nowe przeszkody. To nie jest żadnym odkryciem, ale raczej przypomnieniem – tamta lekcja z biblijnej pustyni powtarzała się i wciąż powtarza na tysiące sposobów. Ileż to razy, przelęknięci wolnością, przekłamujemy, mówiąc, że w przeróżnych niewolach mieliśmy to czy tamto. Ale czy naprawdę?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.