Nowe zasady, stary problem

Jan Bereza

|

Gość Krakowski 31/2012

publikacja 02.08.2012 00:00

Zmiana sposobu gospodarowania śmieciami najczęściej odwołuje się do słowa „rewolucja”, a ostatnio także do określenia „bunt”. Ludzie w Małopolsce obawiają się, że słowo „zmiana” będzie w rzeczywistości przekładało się na termin „podwyżka”.

 Wiele gmin wprowadziło segregację odpadów, nie czekając na ustawę Wiele gmin wprowadziło segregację odpadów, nie czekając na ustawę
zdjęcia Jan Bereza

Problem jest trudny i konfliktowy, więc zrzucono go – jak w wielu podobnych sytuacjach – na barki gmin. Dotychczasowe zasady, zdaniem twórców nowelizacji Ustawy o utrzymaniu czystości i porządku, nie sprawdziły się. Do tej pory bowiem to gmina ustalała zasady wywozu śmieci, odbioru odpadów segregowanych, wielkogabarytowych (np. mebli), elektrośmieci czy leków, a mieszkaniec miał się do nich stosować. Obowiązek zawarcia umowy z firmą odbierającą odpady komunalne spoczywał na właścicielu posesji.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.