Nie da się milczeć

Mira Fiutak

|

Gość Gliwicki 30/2012

publikacja 26.07.2012 00:00

Rekolekcje „Jezus żyje”. – Szkoda czasu na rzeczy dobre, dlatego staramy się o bardzo dobre i chcemy czerpać z najlepszych źródeł – mówi Stefan Mitas.

Uwielbienie w czasie Eucharystii Uwielbienie w czasie Eucharystii
Mira Fiutak

Właśnie mija 10 lat, od kiedy po raz pierwszy przyjechali na Górę Świę- tej Anny na rekolekcje, które nazwali po prostu „Jezus żyje”. Wtedy spotkało się tutaj około 250 osób, teraz jest ich pięć razy więcej. – Czymś, co mnie inspirowało, były rekolekcje oazowe, które kilkanaście lat temu w Krościenku prowadziła Centralna Diakonia Ewangelizacji, której szefem był wtedy ks. Jan Kruczyński, a obok niego – Andrzej Sionek i Tomek Kosiek. Zorganizowali tam oazę, na której wszystkie stopnie gromadziły się codziennie razem na Eucharystii i budującym poczucie jedności nauczaniu, a potem rozchodziły do swoich miejsc. To mnie poruszyło i głęboko we mnie zostało – mówi Stefan Mitas, odpowiedzialny za rekolekcje „Jezus żyje”. Do tego doszły doświadczenia ewangelizacyjne, szkoły życia chrześcijańskiego oraz wyjazdy na Ukrainę i wszystkie razem złożyły w pragnienie takich rekolekcji. – Nie wąskich, specjalistycznych, ale dających możliwość doświadczenia pełni Kościoła – dynamicznego, nastawionego ewangelizacyjnie i ekumenicznie. Już wtedy, 10 lat temu, podskórnie wyczuwałem, że to będzie się rozwijać. Chciałem, żeby osoby prowadzące, które zapraszamy, miały nie tylko wiedzę, ale były świadkami – mówi. W tym roku po raz pierwszy jeden turnus rekolekcji zakończył się ewangelizacją na ulicach Bytomia i organizatorzy chcą iść w tym kierunku.

Ponad 1200 uczestników

Z roku na rok osób przybywało. W tym po raz pierwszy zorganizowane zostały trzy turnusy – w sumie dla ponad 1200 uczestników. Na drugim było ich rekordowo, bo aż 450 osób z dwudziestu różnych diecezji. Jest nawet Polka mieszkająca w Szwajcarii, która informacje o rekolekcjach znalazła w internecie. I małżeństwo z Irlandii, które przyjechało po raz drugi i tym razem zabrało ze sobą swoich sąsiadów. Tutaj rozglądają się za księżmi i świeckimi, aby ich zaprosić na spotkanie do swojej parafii. Przyjeżdżają klerycy, niektórzy razem z kolejnymi stopniami rekolekcji doszli już do kapłaństwa. Rekolekcje mają też pewien rys ekumeniczny. W „szkole charyzmatów” w pierwszym turnusie uczestniczyła osoba z Kościoła ewangelicko-augsburskiego. Poza tym są też osoby z międzynarodowej chrześcijańskiej organizacji Open Doors, wspierającej prześladowanych chrześcijan w różnych częściach świata. Rekolekcje przygotowują wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym diecezji gliwickiej, Inicjatywa Missio i wspólnota Szekinah. Od dwóch lat włączają się też wspólnoty Odnowy z diecezji opolskiej. Na każdym turnusie jest 70 osób zaangażowanych w przygotowanie rekolekcji – animatorzy, prowadzący modlitwę wstawienniczą, zajmujący się sprawami technicznymi i organizacyjnymi.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.