In vitro: Gorszy start

GN 30/2012

publikacja 26.07.2012 00:15

O konsekwencjach in vitro z ks. prof. Andrzejem Muszalą rozmawia Joanna Bątkiewicz-Brożek

Ks prof. Andrzej Muszala Ks prof. Andrzej Muszala
Teolog, bioetyk jest dyrektorem Międzywydziałowego Instytutu Bioetyki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie oraz duszpasterzem akademickim. Jest autorem wielu książek z bioetyki oraz redaktorem „Encyklopedii bioetyki”. Publikuje w miesięczniku dla lekarzy „Medycyna Praktyczna”.
HENRYK PRZONDZIONO

Joanna Bątkiewicz-Brożek: Ksiądz Profesor był embrionem?

Ks. prof. Andrzej Muszala: – Co za pytanie? Oczywiście, tak jak i pani.

Nie dla wszystkich to oczywiste. Jeden z filozofów Uniwersytetu Jagiellońskiego w „Gazecie Wyborczej” dowodził: „nikt z nas nie był embrionem”.

– Co za bzdura! Za takie tezy powinno się zawieszać w wykładach!

Filozof podpiera się nauką m.in. św. Tomasza z Akwinu o braku duszy w chwili zapłodnienia. Dla niego to argument za in vitro.

– Czyli debata o in vitro schodzi na ideologiczne tory, a zwolennicy tego procederu zaczynają zaprzeczać podstawowym prawom biologicznym. Słowo „embrion” było używane już w starożytności, w „Corpus Hipocraticum” (V–IV w. przed Chr.) . Po Chrystusie Soranos z Efezu opisał powstanie embrionu w kilku tomach „Gynaikeia” (stąd ginekologia). Św. Tomasz bazował na tym oraz na tekstach lekarzy hipokratejskich i Arystotelesa. Współcześni teologowie i filozofowie odwołują się do Tomasza z Akwinu, jednak z zastrzeżeniem, iż nie posiadał on właściwej wiedzy biologicznej w tej kwestii. Mechanizm zapłodnienia poznano dopiero w XVIII w., kiedy odkryto plemniki i oocyty. Tomasz nie plótł jednak bzdur, że „ktoś nie był embrionem”, tylko zastanawiał się, od którego momentu człowiek ma duszę. Czy z duszą, czy bez niej embrionem był każdy z nas!

A co z duszą? Otrzymujemy ją w chwili zapłodnienia?

– Tomasz pisał, że w 40. lub 80. dniu po zapłodnieniu. Dziś wiemy, że proces połączenia plemnika z komórką jajową trwa ok. 21 godzin. I nikt nie jest w stanie sprecyzować momentu tzw. animacji. Podobnie jak przy śmierci, nie wiemy, w której chwili dusza oddziela się od ciała. To tajemnica, której nie da się sprawdzić mikroskopem. Kościół stwierdza to w instrukcji „Donum vitae”, stawiając pytanie: „Czy istota ludzka jest osobą ludzką?”. Istnieje różnica między „istotą” a „osobą”. Osoba ma już duszę i jest podmiotem prawa; istota – niekoniecznie. Od początku embrion jest jednostką biologiczną, z własnym genotypem, więc wniosek: „Istota ludzka powinna być szanowana jako osoba od momentu poczęcia” (DV I,1).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.