Trybunał ma czas

Andrzej Grajewski

|

GN 29/2012

publikacja 19.07.2012 00:15

Trybunał Konstytucyjny RFN rozstrzygnie o przyszłości integracji europejskiej, zezwalając na budowę superpaństwa albo oddając decyzję w ręce obywateli.

Federalny Trybunał  Konstytucyjny RFN jest ważnym strażnikiem nadrzędności prawa stanowionego w Berlinie nad unijnym Federalny Trybunał Konstytucyjny RFN jest ważnym strażnikiem nadrzędności prawa stanowionego w Berlinie nad unijnym
pap/EPA/ULI DECK

Rozstrzygnięcie, przed którym stoi Federalny Trybunał Konstytucyjny w Karlsruhe, formalnie dotyczy jedynie Niemiec, w istocie jednak może być ważnym precedensem, wpływającym na dalszy proces integracji europejskiej. Jeśli będzie negatywne, na pewien czas zablokuje tworzenie europejskiego superpaństwa, bez pytania obywateli o zgodę. Trybunał ma rozstrzygnąć, czy wynegocjowane na ostatnim szczycie w Brukseli ustalenia naruszają konstytucję Niemiec.

Chodzi o pakt fiskalny, podpisany w marcu br. z inicjatywy kanclerz Angeli Merkel przez 25 z 27 krajów Unii, także Polskę (stanowił on o sposobie dyscyplinowania budżetów narodowych, przede wszystkim krajów należących do strefy euro, aby w przyszłości można było skutecznie przeciwdziałać kryzysowi zadłużenia państw należących do unii monetarnej), oraz o Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (EMS). Jego wartość wynosi 500 mld euro i ma wspierać zadłużone państwa strefy euro. Niemcy mają szczególne powody, aby z niepokojem obserwować te rozwiązania, gdyż ich udział w funduszach ratunkowych euro wynosi aż 190 mld euro, z czego 21,7 proc. to wkład w postaci kapitału, a reszta to poręczenia.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.