Znak z nieba

Leszek Śliwa

|

GN 29/2012

publikacja 19.07.2012 00:15

Ten obraz pokazuje coś, co ponad trzysta lat później, w 1854 roku, stało się dogmatem: niepokalane poczęcie Najświętszej Maryi Panny.

Znak z nieba Gaudenzio Ferrari „Zwiastowanie Joachimowi i Annie” fresk przeniesiony na płótno, 1544–1545 Pinakoteka Brera, Mediolan

Spoglądająca w górę kobieta z lewej strony to św. Anna, matka Maryi. Z kolei z prawej strony patrzy w niebo małżonek Anny, św. Joachim. Obojgu ważną nowinę o tym, że będą mieli dziecko, przekazują anioły.

W Nowym Testamencie nie ma informacji o rodzicach Matki Bożej. Artystów inspirowały więc apokryfy – pisma nienależące do natchnionych, ale zawierające, oprócz opisów legendarnych i baśniowych, również informacje wiarygodne, zachowane przez Tradycję Kościoła. Historię poczęcia Najświętszej Maryi Panny opisuje tzw.

Protoewangelia Jakuba. Anna i Joachim przez wiele lat małżeństwa nie mogli doczekać się potomstwa. W ówczesnej kulturze żydowskiej brak dziecka był uważany za hańbę i karę Bożą. Anna i Joachim w pokorze znosili tę niesławę. Pewnego dnia kapłan w jerozolimskiej świątyni odmówił nawet przyjęcia ofiary od Joachima, twierdząc, że człowiek bezdzietny nie jest godzien składać ofiar.

Wówczas upokorzony Joachim opuścił dom i małżonkę, by w górskiej pustelni przeżywać swój smutek. Zamieszkał z pasterzami i stadem owiec. Pościł, by wyjednać łaskę u Boga. Anna w tym czasie rozpaczała w domu. Wreszcie anioł przyniósł obydwojgu wspaniałą nowinę: będą mieli dziecko. Chociaż Anna i Joachim byli w chwili ogłoszenia nowiny w różnych miejscach, artysta przedstawił ich na jednym obrazie.

A w tle, na dalszym planie, widzimy epilog tej sceny. Anna i Joachim wyszli naprzeciw siebie na spotkanie i przed bramą miejską Jerozolimy padli sobie w ramiona.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.