Papier staje się kruchy, fotografie blakną, a wspomnienia się zacierają...
W archiwum można zestawić kilka fotografii rodzinnych.
Na zdjęciu rodzina Anny
i Wilhelma Szebesczyków
z Rydułtów, 1940 r.
Archiwum rodziny Kucharczaków
Radę, jak temu przeciwdziałać, oferuje Biblioteka Śląska, która zaprasza mieszkańców regionu do stworzenia Metropolitalnego Archiwum Rodzin. – To nasza misja. Biblioteka nie tylko powinna gromadzić i udostępniać zbiory, ale przede wszystkim je archiwizować – wyjaśnia Sylwia Błaszczyk z Działu Ochrony, Konserwacji i Archiwizacji Zbiorów BŚ.
Pamiątka z dzieciństwa
– Najlepiej nasz cel obrazuje historia prof. Krystyny Heskiej- -Kwaśniewicz. Przeglądając księgę wpisów, które zostawiają odwiedzający, natrafiliśmy na notkę: „Krysia Heska, klasa 3”. Dziś szanowana pani profesor jako dziecko była naszym gościem. Nawet nie pamiętała tego, że tak się utrwaliły jej odwiedziny – zdradza prof. Jan Malicki, dyrektor BŚ. – To ilustruje ciągłość historyczną, którą chcemy osiągnąć.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.