O konsekwencjach opuszczenia strefy euro przez Grecję z Andrzejem Sadowskim, wiceprezydentem Centrum im. Adama Smitha, instytutu badań gospodarczych, rozmawia Tomasz Rożek.
Andrzej Sadowski fot. Jakub Szymczuk
Tomasz Rożek: – Grecja wystąpi ze strefy euro?
Andrzej Sadowski: – Jeżeli nie wystąpi, nie będzie miała szansy na wybrnięcie z długów, które są nie do spłacenia przez najbliższe kilkadziesiąt lat.
Nie rozumiem. Jaka różnica, czy spłacają długi w drachmach czy w euro?
– Część greckiej gospodarki jest niekonkurencyjna, bo przy wymianie przyjęto zawyżoną wartość drachmy wobec euro. Kiedy Grecja będzie posiadała własną walutę, zarówno jej rolnictwo, jak i turystyka, które są bardzo mocnymi stronami tego kraju, staną się bardziej konkurencyjne.Zamiast jeździć na tanie wczasy pod palmami do Egiptu, Polacy będą mieli jeszcze tańsze wakacje w Grecji.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.