Lek na fatalizm

ks. Zbigniew Niemirski

|

GN 22/2012

Jak przekonać nieprzekonanych, że Bóg opiekuje się światem i człowiekiem?

Lek na fatalizm

Oświeceniowi deiści nie odrzucali twierdzenia, że Bóg istnieje. Uznawali Jego istnienie. Widzieli w Nim odwieczny Rozum, Przyczynę świata i pierwszego Poruszyciela. Ale przeczyli temu, że On opiekuje się stworzeniem. Według nich świat zdany jest na siebie. Jakąś odmianą tych przekonań jest fatalizm, o dziwo! tak powszechny, szczególnie w swej bezrefleksyjnej formie: „Tak musiało się stać”, „to było mu/jej, pisane”. Bo fatalizm to wiara w przeznaczenie, w bezosobowy los, któremu niezależnie od związków przyczynowych podlegają sprawy ludzkie. Jedyne, co pozostaje, to poddać mu się, bo i tak „będzie, co ma być”. Tymczasem całe biblijne dziedzictwo, na którym opiera się nauczanie Kościoła, pokazuje rzecz zgoła inną. Chodzi tu o wiarę w Opatrzność. Jest to przekonanie, że Bóg nie tylko stworzył świat i ludzi, ale też opiekuje się swoim dziełem. Poprzez tę opiekę dostrzec można Jego mądrość, dobroć i miłość. Ta opieka ma swój jasno określony cel – jest nim zbawienie. Ale ta opieka nie jest spotkaniem z ludzką biernością. Przeciwnie, ona nie ogranicza naszej wolnej woli. Boża opieka nie jest tym, co w fatalizmie „musi się stać”. Ona jest postawą pełną miłości, która nieustannie potrafi prostować nasze złe wybory. Jak ją dostrzec? „Zapytaj dawnych czasów” – genialnie podpowiada biblijny autor.

Dopiero wpisanie losów świata i człowieka w kontekst dziejów pokazuje, że Bóg był blisko, że nawet te momenty, które niekiedy wydawały się dowodami Jego dalekości, nieobecności czy obojętności, w ostatecznym rozrachunku pokazały, że Bóg nie zaprzestawał swej opieki. Biblijny autor słowami Mojżesza zachęcał do patrzenia na dzieje narodu. Tamten apel zrodził się zapewne na skutek ludzkiego powątpiewania w tę opiekę. Bo człowiek wciąż widzi blisko i trudniej mu pytać o „dawne czasy”. Ale ciągle nie brak tych, którzy chcą widzieć dalej i głębiej. Biblijny autor pisał przed czasami Chrystusa. My czytamy te zdania w kontekście zbawczego dzieła Pana Jezusa. Stąd na pytania, gdzie był Bóg, gdy działo się to czy inne zdarzenie, możemy mówić: „Zapytaj dawnych czasów”, a przekonasz się, że On był na krzyżu – to szczególne miejsce Opatrzności i lek na każdy fatalizm.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.