Siła argumentów

ks. Marek Gancarczyk

|

GN 17/2012

W Warszawie odbyła się manifestacja poparcia dla TV Trwam. Z całej Polski do stolicy przyjechało kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Czegoś podobnego Warszawa dawno nie widziała (więcej na s. 40–41). Komentując to wydarzenie, koniecznie trzeba podkreślić, że Telewizji Trwam koncesja należy się nie dlatego, że na ulicach domagają się tego dziesiątki tysięcy ludzi.

Siła argumentów

Choć oczywiście wsparcie tysięcy obywateli ma niebagatelne znaczenie. Koncesja cyfrowa należy się stacji ojca Rydzyka, bo wniosek złożony przez Fundację Lux Veritatis spełniał warunki konkursu. W procesie koncesyjnym TV Trwam była zdecydowanie lepsza od innych stacji, które dostały miejsce na multipleksie. Przekonująco pokazała to w rozmowie z „Gościem” (nr 11) dyrektor finansowa Fundacji Lux Veritatis, Lidia Kochanowicz (przeczytaj tekst Skrzywdzono nas). Nigdzie w mediach nie spotkałem rzeczowej polemiki z jej argumentami. Swoją drogą ciekawe, dlaczego w żadnym programie publicystycznym nie usiedli naprzeciw siebie pani Kochanowicz i Jan Dworak, szef Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Być może, tego nie wiem, pani dyrektor odmawia zaproszeniom płynącym z różnych stacji telewizyjnych czy radiowych, choć bardziej prawdopodobna wydaje się wersja, że nikt nie chce wysłuchać rzeczowych argumentów. Są one miażdżące dla decyzji Krajowej Rady.

Dla przykładu cały majątek spółki Stavka wynosił 90 tys. zł. Nie posiadała ona żadnego majątku trwałego i nikogo nie zatrudniała. Telewizja Trwam nadaje nieprzerwanie od wielu lat, nigdy nie miała problemów z emisją programu. Kapitał obrotowy Fundacji jest 37 razy większy niż Stavki. I co? Stavka koncesję otrzymuje, Fundacja – nie. Inna stacja, ATM Rozrywka, do końca lutego tego roku w ogóle nie rozpoczęła nadawania programu. Zdaniem członków Krajowej Rady, koncesja jej się należała. Telewizji Trwam – nie. Jeżeli ktoś chciałby wiedzieć, jaka siła wyprowadziła na ulice tysiące ludzi, to jest nią jakiś rodzaj bezsilności. Cóż można zrobić innego wobec jawnej niesprawiedliwości?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.