Przełom w negocjacjach

Bogumił Łoziński

Rozmowy kościelnego i rządowego zespołu ds. finansów wytworzyły atmosferę wzajemnego zaufania, która jest niezbędna do wypracowania nowych rozwiązań.

Przełom w negocjacjach

Przed kilkoma tygodniami rząd przedstawił projekt przewidujący likwidację Funduszu Kościelnego, a w zamian możliwość przekazywania 0,3 procent podatku na Kościół. Propozycja ta spotkała się z ostrożną reakcją przedstawicieli Kościoła, którzy podkreślali, że potrzebują czasu, aby ją rozważyć. Jednak ostrożność ta wynikała nie tylko z powodów merytorycznych, ale także atmosfery, jaka wytworzyła się wokół tej sprawy.

Premier zapowiedział likwidację Funduszu Kościelnego w expose, stwierdzając, że Kościołowi zwrócono już wszystkie zrabowane w okresie PRL dobra, więc nie ma powodów, aby utrzymywać Fundusz, choć w rzeczywistości zwrócono jedynie ok. 30 procent. Wbrew przyjętej praktyce strona rządowa przygotowała projekt zmian jednostronnie, do tego sugerowała, że aby go wprowadzić, nie potrzebuje umowy ze stroną kościelną, co z kolei przewiduje Konstytucja i Konkordat.

Treść projektu zmian jako pierwsi poznali dziennikarze, a dopiero po kilkudziesięciu minutach biskupi prowadzący rozmowy z rządem w ramach Komisji Wspólnej, choć dobry obyczaj każe, aby kolejność była odwrotna. Strona rządowa nie była też chętna do dalszych negocjacji w specjalnej komisji. To wszystko stwarzało niezbyt przyjazną dobrą do rozmów, a przecież tak poważna zmiana dotycząca finansów na styku państwa i Kościoła powinna odbywać się w atmosferze zaufania i przekonania o dobrej woli obu stron.

Z tego punktu widzenia spotkanie komisji finansowych kościelnej i rządowej Komisji Konkordatowej, które odbyło się 3 kwietnia, można uznać za przełomowe. Po jego zakończeniu przedstawiciele obu stron nie kryli zadowolenia – nieporozumienia zostały wyjaśnione, kierunek i metoda dalszych prac wytyczone i jest wola, aby znaleźć rozwiązanie satysfakcjonujące obie strony. Zgodnie z wypracowanym w Polsce po 1989 r. modelem przyjaznych relacji państwa i Kościoła.