Bóg wie, ile mi potrzeba

Adam Szewczyk

|

GN 14/2012

A pomimo tak wielkiej ilości sieć się nie rozerwała. J 21,11

Bóg wie, ile mi potrzeba

Ile w wodach naszego życia możemy złowić pieniędzy i spełnienia, by nie ryzykować rozerwania na strzępy sieci naszej moralności i wiernego trwania przy Jezusie? Są tacy, których obfitość życiowego połowu frustruje mnie. Ale są i tacy, przy których znacznie łatwiej dziękować mi za to, co mam. Bóg wie najlepiej, ile mi potrzeba. Najczęściej jednak, nie licząc się z tym, sam określam, jaki powinien być połów.

Narzekam, bo mam mało i staję na głowie, by mieć dużo. A jak już mam dużo, okazuje się, że to jednak wciąż za mało. I błędne koło się zamyka. Cała tajemnica polega na tym, by zgodzić się na to, co jest. Nawet jeśli mimo naszych heroicznych wysiłków sieć wciąż pozostaje pusta. Pamiętajmy, że jedno słowo Jezusa może zmienić wszystko. Czekam...

Czytanie na dziś

Dz 4,1-12; Ps 118; J 21,1-14

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.