Robotnicy wobec władzy


Łukasz Kamiński

|

Robotnicy przeciw władzy

publikacja 07.03.2012 15:01

W Polsce „ludowej” możemy mówić o trzech typach zachowań społecznych: oporze, przystosowaniu i zaangażowaniu. Także robotnicy przyjmowali zróżnicowane postawy: od zdecydowanego manifestowania niechęci wobec systemu do jego afirmacji.


Stosunek robotników do systemu komunistycznego kształtował się pod wpływem kilku czynników, z których istotnym była sytuacja ekonomiczna. Znaczenie miała także świadomość narodowa, która w latach 40. i 80., a także w czasie kryzysów roku 1956 i 1970 wydaje się ważnym elementem wpływającym na wzmaganie oporu. Na stosunek robotników do władzy wpływ miał także pogłębiający się rozziew między ideologicznymi deklaracjami o rządzącej klasie robotniczej a systematycznie malejącym w PRL udziale robotników w sprawowaniu władzy i wciąż kurczących się możliwościach awansu społecznego robotników. Wreszcie istotne znaczenie miała kwestia strachu – przełamywanie lęku przed aparatem represji było istotnym elementem okresowej zmiany postaw społecznych.


Wymuszona akceptacja

W latach 1944–1948, jak się wydaje, dominowało odrzucenie i negacja. Wynikało to z wielu przesłanek, ale szczególnie ważną rolę odgrywał w tym wypadku czynnik świadomości narodowej, a więc identyfikowanie systemu komunistycznego jako obcego. Z kolei w odniesieniu do okresu stalinowskiego zaryzykować można tezę o „wymuszonej akceptacji”. Z jednej strony istniała ogromna presja na społeczeństwo, zarówno ze strony propagandy, jak i aparatu bezpieczeństwa, z drugiej nastąpiła całkowita zmiana składu klasy robotniczej, w której dominującą rolę zaczęli odgrywać niedawni chłopi. W okresie planu sześcioletniego nastąpił ponaddwukrotny wzrost liczebności klasy robotniczej. Równocześnie wraz z upadkiem tradycyjnych więzi łatwiej było o akceptację systemu. Pojawili się nowi robotnicy, którzy byli bardzo podatni na działania komunistów i ich propagandę, stąd też o ile dominowała wówczas akceptacja, to była ona wymuszona, tzn. wynikała z ogromnej różnorodnej presji władz na środowisko robotnicze.


Przystosowanie


Rok 1956 przyniósł ponowne odrzucenie systemu. W środowisku robotniczym przejawiało się ono pojawieniem się lokalnych liderów – niezależnych od władz partyjnych, eksponowaniu w miejscu pracy symboli religijnych, w próbach tworzenia niezależnych związków zawodowych. Ujawniały się przy tym nastroje nie tylko antykomunistyczne, ale też antysowieckie. Temu masowemu ruchowi z lat 1956–1957 zabrakło jednak strukturalnego oparcia oraz ponadlokalnych liderów. Stąd też został on dość szybko spacyfikowany. Zawiedzione nadzieje na fundamentalne zmiany, w połączeniu z realną poprawą (w pierwszym okresie) poziomu życia i zelżeniem represji, przyczyniły się do powszechnego przystosowania do systemu komunistycznego i traktowania go jako trwałego elementu rzeczywistości. Wprawdzie wielka próba jego zmiany zakończyła się jedynie ograniczoną reformą, ale mimo to stawał się on środowiskiem, w którym trzeba było żyć. Narastający kryzys gospodarczy, jak również walka z Kościołem przyczyniły się jednak do systematycznego wzrostu oporu, którego kulminacją był Grudzień ’70.


Odrzucenie

W latach 70. można mówić zarówno o przystosowaniu, zaangażowaniu, ale też, chociaż w najmniejszym stopniu, oporze. Najprawdopodobniej jednak mieliśmy wówczas do czynienia ze znaczną akceptacją systemu, która w obliczu załamania gospodarczego szybko zaczęła się zmieniać w jego negację, a z czasem w odrzucenie. To ostatnie cechuje kolejną dekadę (lata 80.). Pojawia się jednak pytanie, na ile mieliśmy wówczas do czynienia z generalnym odrzuceniem systemu, a na ile z zanegowaniem jedynie pewnych jego realiów. Niewątpliwie w najbardziej widocznych postawach dominował wśród robotników opór. Dowodem na to było ich masowe występowanie z partii, szerokie poparcie dla działań „Solidarności” itd. Gdyby jednak zbadać postawy robotników w jakimś prowincjonalnym zakładzie przemysłowym na przykład w roku 1985, to mogłoby się okazać, że wnioski płynące z takiego badania nie byłyby już tak jednoznaczne.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.