Centrum dowodzenia

Ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 10/2012

publikacja 08.03.2012 00:15

Kościołowi w Polsce brakuje przywództwa. Konferencja Episkopatu jest władzą ustawodawczą. Kto sprawuje władzę wykonawczą?

Centrum dowodzenia Przydałaby się lepsza koordynacja działań Kościoła na forum ogólnopolskim Jakub Szymczuk/GN

W czasach komuny sprawa była jasna. Na czele Kościoła w Polsce stał Prymas Tysiąclecia, który z urzędu pełnił rolę przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski (KEP) oraz praktycznie funkcję nuncjusza. Sytuacja polityczna oraz charyzma kard. Stefana Wyszyńskiego sprawiały, że był on niekwestionowaną głową Kościoła w Polsce. On wyznaczał kierunki w duszpasterstwie, miał wpływ na nominacje biskupie, ustalał strategię postępowania wobec władz, był głosem Kościoła.

Po 1989 roku nastąpiła stopniowa decentralizacja zarządzania Kościołem w naszym kraju. Polska zawarła konkordat, powrócił urząd nuncjusza, przewodniczącym KEP nie jest już z urzędu prymas Polski, ale biskup wybierany na 5-letnią kadencję, prymasostwo z racji historycznych wróciło do Gniezna, co sprowadziło tę funkcję do roli honorowej. Demokratyzacji państwa towarzyszyła pewna demokratyzacja władzy kościelnej. Na ten proces nałożył się jeszcze wpływ autorytetu Jana Pawła II, który – rzecz jasna – miał wiele błogosławionych owoców, ale jego ubocznym skutkiem było to, że – jak napisał kiedyś George Weigel – Kościół w Polsce chował się za plecami papieża. W efekcie Kościół w naszej ojczyźnie cierpi dziś na brak przywództwa. W debacie publicznej nie słychać jego wyraźnego i przekonującego głosu. Takiego, który szybko reaguje na problemy i proponuje tematy do rozmowy. Przydałaby się także lepsza koordynacja działań Kościoła na forum ogólnopolskim.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.