Unia wyłącza myślenie

Tomasz Rożek

|

16.02.2012 13:01 GOSC.PL

Umówmy się – polityka klimatyczna Unii to jedno wielkie oszustwo.

Unia wyłącza myślenie

Byłem niedawno w jednej z większych i nowocześniejszych elektrociepłowni na południu Polski. Osoba, która mnie po niej oprowadzała, z dumą pokazywała mi nowoczesne kotły przystosowane nie tylko do spalania węgla, ale także biomasy. – Przecież to totalna bzdura – mówię. – Biomasa emituje więcej CO2 do atmosfery (na jednostkę energii) niż węgiel, poza tym obniża sprawność kotłów i skraca ich żywotność – dodaję. Oprowadzający mnie pracownik nachylił się do mnie i szeptem – tak żeby inni nie słyszeli – dodał: – Ja wiem, ale co zrobić? Wymaga od nas tego Unia. Po prostu umówiliśmy się, że to będzie dobre dla środowiska – dodał.

To jeden z wielu, naprawdę wielu przykładów regulacji, które są nielogiczne, szkodliwe i na dodatek generują wysokie koszty. Unia wymusza wyłączenie logicznego myślenia. I tu nie chodzi o CO2, którego szkodliwości dla środowiska, czy wpływu na zmiany klimatu nikt dotychczas nie wykazał. Tutaj chodzi o konkretne pieniądze. Przecież ciepło z kotła na biomasę będzie kosztowało więcej niż z takiego, który pracuje w optimum swojej wydajności. Te pieniądze pochodzą z naszych kieszeni, albo (w przypadku dotowanej tzw. zielonej energii) z naszych podatków. Do kogo trafiają? Do tych, którzy są właścicielami tzw. zielonych technologii, do tych, którzy mając pieniądze, są w stanie je rozwijać.

To, że z troską o klimat nie ma to nic wspólnego – no cóż. Pozwólcie że raz jeszcze zacytują pracownika elektrociepłowni: „Po prostu umówiliśmy się, że to będzie dobre dla środowiska.”

Nie przestaje mnie zastanawiać sprzeczność, z którą mam do czynienia na każdym kroku. Niby powinniśmy być otwarci, obiektywni, pozbawieni uprzedzeń. Powinniśmy patrzeć na fakty, a nie emocje, nie ulegać sentymentom. Ale to tylko puste słowa. Bo z faktami, mamy gigantyczny problem. Nie tylko tymi dotyczącymi polityki klimatycznej Unii. „Umówiliśmy się, że to będzie dobre dla środowiska” – niezłe hasło. Nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać.