Abp Gądecki: Kościół pochyla się nad cierpieniem

KAI

publikacja 12.02.2012 16:25

Misji Kościoła nie powinno się sprowadzać do zaradzania potrzebom chorych i biednych, jak często próbuje formułować swe oczekiwania państwo czy społeczeństwo – mówił podczas archidiecezjalnych obchodów dnia chorego abp Stanisław Gądecki

Abp Gądecki: Kościół pochyla się nad cierpieniem Abp Stanisław Gądecki Roman Koszowski /GN

Metropolita poznański podkreślił, że w misji Zbawiciela chodzi o coś więcej, o nowego człowieka, którego przeznaczeniem jest życie wieczne. Abp Gądecki przewodniczył 12 lutego uroczystej Mszy św. dla chorych w poznańskim kościele Matki Boskiej Bolesnej, podczas której przekonywał, że Kościół pochyla się nad fizycznym i duchowym cierpieniem człowieka, wzywając Bożej pomocy. W homilii metropolita poznański rozważał tajemnicę cierpienia i choroby w historii narodu wybranego, w działalności Chrystusa i we współczesnym świecie.

– Światowy Dzień Chorego zwraca naszą uwagę na potrzebę duchowej bliskości ze wszystkimi chorymi, z tymi, którzy przebywają w szpitalach i domach opieki zdrowotnej, hospicjach, z tymi, którzy są pielęgnowani w domach rodzinnych – mówił abp Gądecki. Metropolita poznański zauważył jednak, że nie wszyscy pragną słuchać Słowa Bożego i je wypełnić, wielu natomiast oczekuje jedynie ulgi w cierpieniu czy biedzie. A przecież zdrowie zewnętrzne nie musi być wcale oznaką panowania Boga w sercu człowieku, czasami jest wręcz odwrotnie. – Scena uzdrowienia trędowatego jest dla nas wzorem spotkania Zbawiciela z człowiekiem, w którym zostaje przywrócony pierwotny obraz Boży i który zostaje przywrócony do wspólnoty Ludu Bożego – mówił abp Gądecki. Metropolita poznański podkreślił, że trędowaty wypowiadając słowo wiary we władzę Jezusa nad jego chorobą, widział w Nim dawcę nowego życia i nosiciela dawno utraconej ludzkiej godności.

Metropolita poznański przypomniał, że Kościół przez wieki naśladuje Chrystusa, świadcząc czyny miłosierdzia na rzecz trędowatych. Abp Gądecki przypomniał postać św. Franciszka z Asyżu, belgijskiego misjonarza Damiana de Veustera, a także współczesnych nam „przyjaciół trędowatych”, o. Beyzyma, o. Żelazka czy dr Wandę Błeńską.
– Cudowne uzdrowienie trędowatego przez Jezusa zwróciło uwagę na to, że czystość rytualna jest sprawą drugorzędną. Pierwszorzędną w kwestii zbawienia jest czystość moralna, czystość serca, która nie ma nic do czynienia z plamami na skórze – mówił dalej w homilii abp Gądecki.