Nie wykluczać!

ks. Zbigniew Niemirski

|

GN 06/2012

Trąd jest chorobą zakaźną skóry i nerwów. Wywołuje ją prątek Mycobacterium leprae. Odkrył go w 1873 r. norweski uczony Marmauer Hansen. Choć współczesne badania znacznie posunęły walkę z tą chorobą, nadal jawi się jako zagrożenie nieuleczalne.

Nie wykluczać!

Czy można się dziwić, że w starożytności trąd budził niemal śmiertelną panikę? Epidemia szła wraz z rozwojem cywilizacji i towarzyszyła zwycięskim armiom, takim jak choćby podbijające Wschód oddziały Aleksandra Wielkiego. Dziś wiemy, że ta choroba jest tak stara jak gatunek homo sapiens. Ale wówczas, bez wiedzy o mikrobach, była uważana za karę.

Starano się jej zaradzić, a nie rozumiejąc jej przyczyn, usiłowano tłumić jej objawy w zarodku. Nabrzmienie skóry, wysypka, biała plama były znakiem, że trzeba być czujnym dla dobra zdrowia całej społeczności. I w imię dobra tej społeczności wyrok był bezlitosny: „Trędowaty, który podlega tej chorobie, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: »Nieczysty, nieczysty!«. Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu”. Ów bezlitosny nakaz społecznej izolacji w imię fizycznego zdrowia społeczności totalnie wykluczał chorego. Wprowadzał też nakaz dla zdrowych. Im nie wolno było kontaktować się z chorymi na trąd. Mieli dbać o to, by choroba nie wdzierała się do społeczności. Szło wręcz o fizyczne przetrwanie. Dla nas czasy się odmieniły.

Nie ma choroby, której nie staralibyśmy się stawiać czoła. I chyba o to chodzi na drodze cywilizacyjnego rozwoju. Ale trąd stał się też pojęciem symbolicznym. Jest określeniem postaw, które nie przystają do społecznych norm. Czy zawsze słusznych? Zdaje się, że w nowoczesnym społeczeństwie mamy grupy nowych trędowatych, których chcemy zmuszać do tego, by mieli rozerwane szaty, włosy w nieładzie i by wołali „Nieczysty, nieczysty!”. Ale czy zawsze jest to trąd? A może to czasem głosy proroków, którzy wieszczą, że chorobą jest to, co wielu nazywa zdrowiem i ocaleniem? Pan Jezus nie wahał stykać się z trędowatymi. Uzdrawiał ich i przywracał społeczności. Ewangelia ma moc oczyszczania.•

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.