Droga ocalenia

Edward Kabiesz

|

GN 05/2012

publikacja 02.02.2012 00:15

W „Róży” Smarzowski brutalnie rozprawia się z obrazem powojennej rzeczywistości utrwalanej w filmach w rodzaju „Samych swoich”.

Droga ocalenia materiały dystrybutora

Perypetie rodziny Pawlaków i Kargulów rozgrywające się w sielankowym krajobrazie tzw. Ziem Odzyskanych bawią widzów do dzisiaj. Jednak filmy Chęcińskiego niewiele miały wspólnego z tym, co działo się tam bezpośrednio po wojnie. Film Smarzowskiego, reżysera znanego z bezkompromisowego i czasem drastycznego przedstawiania współczesności, dotyka tematu, którym rzadko zajmowało się polskie kino. A jeżeli już, to w zupełnie innym kontekście.

Dzieliło ich wszystko

A w „Róży” ten kontekst historyczny jest bardzo ważny. Przejmująca opowieść o wielkiej, prawdziwej miłości pomiędzy ludźmi, których wydawało się dzielić wszystko, zarówno pochodzenie, historia i doświadczenia wojny, rozgrywa się w realistycznie nakreślonym obrazie schyłku wojny i początków pokoju na Mazurach. Film jest też pierwszym obrazem w dorobku reżysera, w którym pokazuje bohaterów budzących sympatię widza. „Róża” gra na uczuciach i wrażliwości widza w sposób w polskim kinie rzadko spotykany. Efekt jest taki, że oglądający wychodzą z kina w milczeniu i zadumie.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.