Nie pozwólmy nikomu więcej zamarznąć!

PAP

publikacja 30.01.2012 11:31

Tylko w ciągu ostatniej doby w całej Polsce zamarzło pięć osób, a w weekend - 10 - alarmują MSW i policja, i apelują, aby zwracać uwagę na osoby, które nie mają się gdzie schronić lub mają problemy z ogrzewaniem domów.

Nie pozwólmy nikomu więcej zamarznąć! Tylko w ciągu ostatniej doby w całej Polsce zamarzło pięć osób, a w weekend - 10 Jakub Szymczuk/GN

"Pamiętajmy, że dzwoniąc w takich przypadkach na numer alarmowy 112 albo 997 możemy uratować komuś życie" - powiedziała w poniedziałek PAP rzeczniczka MSW Małgorzta Woźniak.

Rzecznik komendanta głównego policji Mariusz Sokołowski przypomina, że policjanci patrolują miejsca, w których mogą przebywać osoby bezdomne m.in. pustostany czy ogródki działkowe. "Nie możemy być jednak wszędzie. Dlatego nie wahajmy się jeśli zobaczymy, że ktoś od dłuższego czasu przebywa na dworze, np. bezdomnego, który siedzi na przystanku, w przejściu podziemnym lub szuka schronienia w pustostanie czy altance - zadzwońmy na policję" - zaznaczył.

Zaapelował również, by zwracać uwagę na osoby starsze, które mogą mieć problemy z ogrzewaniem swoich mieszkań czy domów. "Jeśli mamy o kimś takim sygnały również nie zwlekajmy z powiadomieniem służb. Osoby starsze powinny też pamiętać by zawsze powiadamiać swoich bliskich, jeśli przy takich temperaturach, wybierają się np. na spacer. Niech poinformują ich, gdzie się wybierają, kiedy mniej więcej zamierzają wrócić" - dodał Sokołowski.

Z policyjnych statystyk wynika, że jedną z częstszych przyczyn zamarznięć jest alkohol. "Daje on złudne uczucie ciepła, jednak organizm wychładza się znacznie szybciej. Dlatego jeśli zobaczymy osobę pijaną, leżącą w rowie, na ławce w parku, nie bądźmy obojętni. Również kiedy wracamy wieczorem z imprez lepiej weźmy taksówkę, nie wracajmy do domu pieszo" - podkreślił rzecznik.

O ostrożność apelują też strażacy, bo zima to - jak podkreślają - okres zwiększonej liczby pożarów i zatruć tlenkiem węgla. Tylko w sobotę i w niedzielę z powodu zatrucia tlenkiem węgla zmarło siedem osób.

"Pod żadnym pozorem nie zasłaniajmy ani nie zaklejajmy przewodów wentylacyjnych. W urządzeniach gazowych, w przypadku braku wystarczającej ilości powietrza, dochodzi do niezupełnego spalania i wytworzenia się niewyczuwalnego tlenku węgla. Niepokojącymi objawami świadczącymi o ulatniającym się tlenku węgla mogą być nudności, senność i bóle głowy" - zaznaczyła rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.