Na krzywdę człowieka

Bogumił Łoziński

Legalizacja nawet małych ilości narkotyków, co postuluje Ruch Palikota, to inicjatywa wyjątkowo szkodliwa dla człowieka.

Na krzywdę człowieka

Ruch Palikota zapowiada złożenie w Sejmie projektu ustawy, która zalegalizuje posiadanie niewielkiej ilości marihuany. To propozycja wyjątkowa szkodliwa, bowiem zażywanie nawet niewielkiej ilości narkotyków bardzo negatywnie odbija się nie tylko na zdrowiu fizycznym, ale także psychicznym człowieka, prowadząc do destrukcji jego życia. Ruch Palikota używa przy tym demagogicznych argumentów, że małe ilości marihuany nie są szkodliwe, powołuje się przy tym na jakichś bliżej nie określonych specjalistów. Nie znam nikogo zajmującego się problematyką narkotykową, kto by ich tezy potwierdził. Wprost przeciwnie. Właśnie wpadło mi w ręce opracowanie Mazowieckiego Centrum Profilaktyki Uzależnień na temat marihuany. Warto przytoczyć niektóre dane w nim zawarte. Otóż specjaliści od uzależnień ostrzegają, że palenie marihuany:

- wywołuje chroniczny bronchit, a dym sprzyja zakrzepom żył

- substancje smoliste w nim zawarte przyczyniają się do rozwoju nowotworów

- prowadzi do impotencji i bezpłodności

- kobiety w ciąży zażywające marihuanę narażone są na poronienie, a ich dzieci mają niską wagę urodzeniową, mniejszy iloraz inteligencji i w większym stopniu narażone są na ryzyko porażenia mózgowego

- znacznie zwiększa ryzyko zachorowań na schizofrenię i powstawanie psychoz

- może prowadzić do anoreksji i bulimii

- zaburza orientację przestrzenną i percepcję bodźców zewnętrznych

- osłabia zdolność uczenia się i zapamiętywania

- średnio co u 9-10 użytkownika marihuany występuje zespół uzależnienia

Takie są twarde fakty, poparte w opracowaniu danymi statystycznymi. Tezy zwolenników legalizacji marihuany o nieszkodliwości jej zażywania są po prostu nieprawdziwe, a ci co je formułują albo są ignorantami, albo mówią nieprawdę. Jedno jest pewne: legalizacja narkotyków to działanie na szkodę człowieka.