Sprawy naprawdę cielesne

ks. Wojciech Węgrzyniak

|

GN 02/2012

Czy świętość zależy od tego, co jemy? Oczywiście, że nie. Pokarm dla żołądka, a żołądek dla pokarmu. A czy świętość zależy od tego, z kim śpimy? Podobnie nie. Ciało dla seksu, a seks dla ciała. Z takimi poglądami Koryntian mierzy się św. Paweł, pisząc do nich swój pierwszy list.

ks. Wojciech Węgrzyniak ks. Wojciech Węgrzyniak

Grecy wierzyli, że w chwili śmierci człowiek uwalnia się od ciała, które zostanie unicestwione, tak jak unicestwiany jest pokarm. Dla stoików tylko rozum był elementem spokrewnionym z bóstwem. Epiktet tłumaczył, że ciało jest tym, co łączy człowieka ze zwierzętami. Podobnie i platończycy. Sokrates wyjaśnia Kebasowi w „Fedonie”, że to dusza jest najbardziej podobna do tego, co boskie, a ciało jest tylko ludzkie, śmiertelne, bezmyślne, wielopostaciowe i rozkładalne.

Pogarda dla ciała osiągnęła apogeum w neoplatonizmie. Porfiriusz pisze, iż Plotyn nawet wstydził się, że ma ciało. Od takiego myślenia o ciele nie było daleko do prostytucji. Bo co za różnica dla ciała łączyć się z jakimkolwiek ciałem, skoro to dusza jest „ja” człowieka? I tak jak żołądkowi nie robi różnicy, co do niego wpadnie, tak i ciału wszystko jedno, z jakim ciałem się złączy. Prostytucja była zajęciem jak inne zawody i chociaż nie zawsze cieszyła się dobrą reputacją, to przecież niektórzy poganie uważali ją za instytucję użyteczną, bo zapobiegała cudzołóstwu.

Święty Paweł przełamuje na cztery sposoby myślenie Koryntian o ciele. Po pierwsze pisze, iż ciało nie jest dla rozpusty, ale dla Pana. Może i pokarm jest dla żołądka, ale ciało nie jest dla rozpusty. Bóg widzi wartość w ludzkim ciele i za wielką cenę je nabył. Po drugie Bóg nie unicestwi ludzkiego ciała, ale je wskrzesi, tak jak wskrzesił ciało swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Po trzecie wcielenie złączyło człowieka ściśle z Chrystusem. A skoro w relacji seksualnej dwa ciała stają się jednym, to współżycie z prostytutką byłoby prostytuowaniem samego ciała Chrystusa. Po czwarte ciało tak naprawdę nie jest własnością człowieka. Ono jest świątynią Ducha Świętego. I skoro ciało należy do Ducha, to każdy grzech nieczysty jest zanieczyszczeniem Boskiego domu.

Czytając Pawła o ciele do Koryntian, nietrudno o współczesną refleksję, a może nawet noworoczne życzenie. Kiedy świat przypomina coraz bardziej Korynt, życzmy sobie nawzajem, byśmy coraz bardziej wierzyli jednak apostołowi z Tarsu.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.