Zasłuchany autorytet

ks. Zbigniew Niemirski

|

GN 02/2012

Niewiele starotestamentalnych postaci wywarło tak wielki wpływ na bieg dziejów Izraela jak Samuel. Biblijna tradycja widzi w nim i kapłana, i wojskowego dowódcę, ale też i człowieka szczególnie oddanego Bogu przez ślub nazireatu. Ale to nie wszystko.

Zasłuchany autorytet

Był ostatnim sędzią w Izraelu, a więc przewodnikiem swego narodu w okresie po osiedleniu się w Kanaanie po wędrówce z Egiptu. Ale i tu lista nie dobiega końca, był bowiem pierwszym izraelskim prorokiem. To wszystko sprawiło, a za jego życia sprawiało, że wśród swych rodaków był niekłamanym autorytetem. Ale tu rzeczy znajdują swój zdumiewający fundament, bo przyzwyczailiśmy się do tego, że autorytetu się słucha, rzadko zastanawiając się nad faktem, skąd bierze się jego mądrość. A u Samuela wszystko zaczyna się nieco wcześniej.

Jeśli był słuchany, to dlatego, że on najpierw słuchał głosu swego Boga. „Mów, bo sługa Twój słucha” – to zdanie, przypominające jego słowa z nocy powołania, wskazuje fundament wielkości Samuela. Ale to słuchanie nie skończyło się tamtej nocy w świątyni w Szilo. Ono trwało, a Pan sprawił, że żadne z jego słów nie upadło na ziemię, to znaczy nie przeszło niezauważone przez słuchaczy. Można też to zdanie zrozumieć odwrotnie, nie gubiąc sensu biblijnej wypowiedzi: to troska Samuela sprawiła, że żadne ze słów Pana nie upadło na ziemię. To przedziwna harmonia, która tak bardzo obrazowo definiuje rolę proroka.

Samuelowi przypadła rola przeprowadzenia wielkiej zmiany w Izraelu, namaszczenia pierwszego króla. Był nim Saul. A gdy ten władca nie sprawdził się, Samuel – posłany przez Boga – poszedł do Betlejem, by tam namaścić na króla Dawida, syna Jessego z pokolenia Judy. Dawid stał się twórcą dynastii i rodu, z którego po tysiącu lat narodził się Jezus Chrystus.

Samuel był dzieckiem obietnicy. Urodził się jako owoc wysłuchanych próśb. Jego niepłodna matka Anna ubłagała go u Boga i obiecała – jeśli się urodzi – oddać go na służbę Bogu. To stąd, jako dziecko „spał w przybytku Pana”. O nim mówi też jego imię. Język hebrajski pozwala tłumaczyć je na dwa sposoby, oba zresztą prawdziwe. Samuel, to najpierw ten, którego imieniem jest Bóg. A to drugie: Samuel znaczy „Bóg wysłuchał”.
 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.