USA: Kondolencji po śmierci Kima nie będzie

PAP

publikacja 21.12.2011 07:22

Rząd USA odrzucił możliwość przekazania oficjalnych kondolencji po śmierci północnokoreańskiego dyktatora Kim Dzong Ila. "W tym przypadku byłoby to niestosowne" - powiedziała we wtorek rzeczniczka Departamentu Stanu Victoria Nuland.

USA: Kondolencji po śmierci Kima nie będzie Trumna z ciałem Kim Dzong Ila PAP/EPA/KCNA

Nuland poinformowała także, że USA nie podjęły jeszcze decyzji o przekazaniu Korei Północnej pomocy żywnościowej. Rozmowy w tej sprawie, prowadzone w ubiegłym tygodniu w Pekinie z północnokoreańskimi negocjatorami, nie przyniosły żadnego rezultatu. "Kolejne negocjacje w tej sprawie są konieczne, zwłaszcza w kwestii nadzoru nad rozdziałem tej pomocy w Korei Północnej" - stwierdziła rzeczniczka Departamentu Stanu.

Wcześniej szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton wyraziła "głębokie zaniepokojenie" sytuacją Koreańczyków z Północy po śmierci Kim Dzong Ila. Wyraziła także nadzieję, że nowe północnokoreańskie kierownictwo "obierze dla swojego narodu drogę pokoju, wypełniając zobowiązania Korei Północnej, poprawiając stosunki z sąsiadami i respektując prawa własnego narodu".

Kim Dzong Il zmarł w sobotę w wieku 69 lat na atak serca. Na następcę dyktatora namaszczony został jego syn, Kim Dzong Un.