Na poprawę pamięci

Przemysław Kucharczak

|

GN 50/2011

publikacja 15.12.2011 00:15

Wychodzimy na skończonych idiotów, skoro nie zbudowaliśmy tego muzeum przez ponad 20 lat trwania III RP. Czy naprawdę nie zależy nam na budowaniu dumy z polskiej tożsamości?

Na poprawę pamięci Wewnątrz tej kopuły, dzięki interaktywnej projekcji, zwiedzający zobaczą pole elekcyjne – na którym polska i litewska szlachta wybierała króla wizualizacja MHP

To projekt sto razy ważniejszy niż budowa nawet najwspanialszych stadionów na Euro, do których utrzymania po imprezie być może trzeba będzie dopłacać. Tymczasem Muzeum Historii Polski ma szansę stać się żelaznym punktem zwiedzania Warszawy, zarówno dla gości zagranicznych, jak i dla Polaków spoza stolicy. Dzisiaj turyści masowo idą do Muzeum Powstania Warszawskiego, bo to jedyne porządne muzeum historyczne w Polsce.

Muzeum Powstania opowiada jednak tylko o wycinku polskiej historii, i to w dodatku o klęsce. Jasne, że też jest potrzebne, zwłaszcza że ta klęska miała długoletnie konsekwencje: bez doświadczenia tej walki o stolicę Polacy byliby dziś innymi ludźmi. Podobnie jest z Muzeum II Wojny Światowej, które powstaje w Gdańsku z błogosławieństwem samego premiera. I dobrze, że powstaje, że są na jego budowę pieniądze. Jednak szansę na głębsze zrozumienie, na czym polega polska tożsamość, znajdziemy dopiero w Muzeum Historii Polski. Jeśli rzeczywiście w najbliższych latach powstanie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.