Nie wolno grać pacjentem

Agata Puścikowska

|

GN 50/2011

publikacja 15.12.2011 00:15

Lekarze mają prawo do protestowania, ale nie może to się odbywać kosztem chorych – mówi Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich.

Nie wolno grać pacjentem Stanisław Maćkowiak, prezes Federacji Pacjentów Polskich PAP/Grzegorz Jakubowski

Agata Puścikowska: Jak wyglądały prace nad ustawą refundacyjną?

Stanisław Maćkowiak: – Procedowano ją bez zgodności z Regulaminem prac legislacyjnych. Nie wiadomo nawet, kiedy i jak ustawa się pojawiła: 9 września na stronach Ministerstwa Zdrowia po prostu powieszono jej projekt. W czasie konsultacji społecznych Ministerstwo Zdrowia zostało zasypane uwagami i negatywnymi opiniami. 7 października, jeszcze przed zakończeniem procesu konsultacji społecznych, projektem ustawy zajął się Komitet Stały Rady Ministrów. A 11 października Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy, ale nawet nie zapoznał się z uwagami zgłaszanymi przez partnerów społecznych. Gdy zakończyły się konsultacje, MZ zwołało tzw. konferencję „uzgodnieniową”: przedstawiciele ministerstwa nawet nie poruszyli podstawowych wątków, nie rozmawiali na temat krytycznych uwag wielu środowisk, nie odpowiedzieli na pytania. 14 października rząd na posiedzeniu Rady Ministrów przyjął projekt ustawy refundacyjnej i skierował go do parlamentu. Stało się to zaledwie jeden dzień po spotkaniu z partnerami społecznymi i tylko 4 dni po terminie zakończenia konsultacji społecznych. Przyjęty przez Radę Ministrów projekt różnił się od tego, który był wcześniej konsultowany! Skąd się wziął? Nie wiadomo. I ten właśnie nowy projekt został skierowany do komisji nadzwyczajnej. A w komisji koalicja przegłosowywała praktycznie wszystko, zgodnie z przedłożeniem MZ.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.