Ile razy się modlić?

ks. Wojciech Węgrzyniak

|

GN 48/2011

Pozytywnie zaskakujące jest to, że chociaż ani w 10 przykazaniach Bożych, ani w 5 kościelnych nie ma mowy o częstotliwości modlitwy, wielu wierzących spowiada się z zaniedbania porannej lub wieczornej rozmowy z Bogiem.

ks. Wojciech Węgrzyniak ks. Wojciech Węgrzyniak

Siła tradycji, wychowania i zachęcania przyczyniła się do tak mocnego przekonania o konieczności rozpoczynania i kończenia dnia z Bogiem, że nawet niektóre przykazania nie wydają się tak ważne.

Święty Paweł w końcówce Pierwszego Listu do Tesaloniczan, w krótkich – przypominających greckie maksymy etyczne – wezwaniach zachęca między innymi: „nieustannie się módlcie”. Słowo „nieustannie” użyte przez Pawła nie budzi wątpliwości. Chodzi o czynność, którą należy wykonywać bez przerwy. Tu jednak rodzi się problem. Czy można się modlić bez przerwy? Biblia mówi najpierw, że głównymi porami modlitwy był poranek i wieczór, kiedy w świątyni składano codzienną ofiarę. Czytamy również o trzykrotnej modlitwie, rano, w południe i wieczorem: „Wieczorem, rano i w południe narzekam i jęczę, a głosu mego On wysłucha” (Ps 55,18); „Miał on [Daniel] w swoim górnym pokoju okna skierowane ku Jerozolimie. Trzy razy dziennie padał na kolana, modląc się i uwielbiając Boga” (Dn 6,11). Czasami również modlono się nocą (Ps 119,62; Dz 16,25). O największej częstotliwości modlitwy mówi Psalm 119,64: „Siedemkroć na dzień wysławiam Ciebie z powodu sprawiedliwych Twych wyroków”.

Wezwanie Tesaloniczan do nieustannej modlitwy nie jest jednak w Biblii jedyne. Ewangelista Łukasz podaje, że Jezus powiedział przypowieść o tym, że „zawsze powinni się modlić i nie ustawać” (18,1). W Ogrodzie Getsemani zachęcał uczniów „Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie” (Łk 21,36). W Liście do Efezjan Paweł mówi o modlitwie „przy każdej sposobności” (6,18), a do Tymoteusza o modlitwie „w dzień i w nocy” (1 Tm 5,5). Ciekawe, że Paweł używa słowa „nieustannie” tylko w odniesieniu do modlitwy. Nieustannie wspomina w modlitwach Tesaloniczan (1,9), nieustannie dziękuje Bogu (2,13), a Rzymian zapewnia o nieustannej pamięci w modlitwie (Rz 1,9).

Słowo „nieustannie” jest dobrym przykładem na to, że nie każde słowo Biblii trzeba rozumieć dosłownie. Wszak sam Jezus spał i jadł, i był na weselu, a nie wszystko to można nazwać modlitwą. Jeśli jednak Paweł mówi o modlitwie nieustannej, to po to, by przeciwstawić się tej przypadkowej, nieczęstej, zapominanej i odkładanej nie tylko do wieczora.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.