Bilans otwarcia

Andrzej Grajewski

|

GN 46/2011

publikacja 17.11.2011 00:15

Relacje Kościół–państwo mogą być obszarem budowania dobra wspólnego, ale także konfrontacji ideologicznej. Jaką drogę wybierze rząd premiera Tuska?

Bilans otwarcia Jaki model relacji państwo–Kościół wybierze nowy rząd premiera Tuska PAP/Paweł Supernak

Do tej pory stosował taktykę, którą można opisać jako grzeczne, ale nie zobowiązujące do niczego rozmowy. Wraz z wejściem do Sejmu Ruchu Palikota, marginalizacją SLD oraz dekompozycją PiS sytuacja się zmieniła. Kwestie światopoglądowe staną się ważnym elementem porządkującym scenę polityczną, gdyż zmiany obyczajowe oraz rugowanie symboli religijnych z przestrzeni publicznej będzie przedstawiane jako element szerszego planu koniecznej modernizacji Polski. Ruch Palikota może w tym zakresie liczyć na wsparcie SLD, ale i części polityków PO. Prawdopodobny wydaje się następujący scenariusz: Palikot zgłasza projekt skrajny, na przykład w kwestii związków partnerskich, Platforma wybrzydza, grymasi, ale go nie odrzuca. Z obywatelską troską pochyla się nad nim w komisjach sejmowych. Odrzuca elementy skrajne, na przykład prawo do adopcji dzieci, ale zostawia jej twardy rdzeń i ogłaszając, że ucywilizowała propozycję Palikota, doprowadza do jej przyjęcia. W istocie jednak wywraca to do góry nogami nasze myślenie o ojcostwie, macierzyństwie czy rodzinie. Taki bieg wydarzeń nie jest przesądzony, gdyż w sprawach światopoglądowych premierowi trudno będzie stale narzucać dyscyplinę klubowi parlamentarnemu. Głosowanie nad kandydaturą Wandy Nowickiej na wicemarszałka Sejmu pokazało, że środowiska konserwatywne w Platformie zachowały znaczącą pozycję. Jeśli uda im się zbudować ponadpartyjny sojusz z PiS oraz dysydentami z tego klubu i PSL, to wystarczy 46 posłów Platformy, aby powstrzymać Palikota i jego sojuszników.
Istnieje także możliwość, że nowy rząd Tuska przystąpi do konstruktywnego dialogu z Kościołem, choć dotychczasowa praktyka wskazuje, że jest to wariant mniej prawdopodobny.

Instrument mamy

Podstawowym narzędziem w dialogu Kościoła z państwem jest działalność Komisji Wspólnej Episkopatu i Rządu. W najbliższym czasie zmiany w niej zajdą zarówno po stronie rządowej, jak i kościelnej. W ostatnim czasie tę funkcję po stronie rządowej pełnili kolejni ministrowie spraw wewnętrznych i administracji, a więc Grzegorz Schetyna oraz Jerzy Miller. Obaj, a zwłaszcza ten ostatni, dobrze zapisali się w pamięci strony kościelnej, podkreślającej ich merytoryczne przygotowanie oraz dobrą wolę. Nie zawsze jednak przekładała się ona na późniejsze działania. Nie wiadomo, kto obecnie będzie zasiadał w Komisji po stronie rządowej.

Nie jest znany nawet kształt przyszłego ministerstwa, które ma być podzielone. Ważne jest, aby współprzewodniczącym Komisji Wspólnej była osoba otwarta, doceniająca społeczną rolę Kościoła, a jednocześnie ciesząca się zaufaniem premiera, aby w jego imieniu mogła wypowiadać się kompetentnie, a nie składać jedynie czcze obietnice.
Zmiana nastąpi także po stronie kościelnej, gdyż dotychczasowy sekretarz generalny Episkopatu Polski, który jest postacią kluczową w organizacji prac Komisji, bp Stanisław Budzik, został metropolitą lubelskim. Zastąpił go bp Wojciech Polak, dotychczasowy biskup pomocniczy w Gnieźnie, który już miał nieformalne kontakty z przedstawicielami władz. Arcybiskup Budzik podsumowując w rozmowie z GN prace Komisji, zwrócił uwagę, że samo jej trwanie i odbywanie regularnych spotkań jest dużą wartością. Tworzy bowiem unikatowe forum wymiany myśli, poglądów oraz umożliwia formowanie najważniejszych postulatów w relacjach Kościół–państwo. Żałuje jedynie, że niepowodzeniem zakończyły się interwencje episkopatu w sprawie spójnej polityki prorodzinnej, która ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości społeczeństwa. Przypomina, że w listopadzie 2009 r. doszło nawet do podpisania deklaracji, która miała spowodować szereg zmian ustawowych oraz konkretną pomoc dla rodzin, ale rząd, mimo wcześniejszych obietnic, wycofał się z tego programu. Uzasadniał to koniecznością przeprowadzenia drastycznych cięć budżetowych w obliczu kryzysu gospodarczego.
Pytany przez GN o perspektywę rozmów, bp Polak wyraził nadzieję, że ta i inne kwestie będą poruszane w czasie najbliższego spotkania Komisji Wspólnej, do którego dojdzie prawdopodobnie wiosną 2012 r. Zapewnia, że ze strony rządowej słyszał pozytywne deklaracje o sensie dotychczasowych prac i woli ich kontynuacji.
Sprawą nieobojętną dla rządu może być także udział Kościoła w budowaniu pozytywnych relacji z rosyjskim Kościołem prawosławnym. Od dłuższego czasu wprawdzie trwał impas w rozmowach z Patriarchatem Moskiewskim, ale, jak powiedział abp Budzik, w ostatnim czasie przyszedł z Moskwy pozytywny sygnał, który daje nadzieję na możliwość kontynuacji pracy nad wspólnym dokumentem obu Kościołów.

Sprawy do załatwienia

Kwestie, które powinny być przedmiotem dyskusji między przedstawicielami Kościoła i państwa, można podzielić na dwie grupy: regulacje dotyczące bezpośrednio relacji Kościół–państwo oraz prawo stanowione w kwestiach wrażliwych etycznie.

Do pierwszej grupy należałoby zaliczyć wprowadzenie nowego modelu finansowania Kościoła w Polsce, co przewiduje art. 22 Konkordatu. Ten obszar nie jest jednak wyłącznie kwestią wewnętrznych relacji Kościół–państwo, Konkordat jest bowiem umową międzynarodową Rządu RP ze Stolicą Apostolską. Dlatego organem właściwym dla wypracowania rozwiązań na tym obszarze jest Komisja Konkordatowa, której przewodniczącym od 2010 r. jest abp Budzik. Trwają w tej chwili rozmowy na temat możliwości przekształcenia Funduszu Kościelnego w inny mechanizm i, jak podkreśla abp Budzik, proponowane przez stronę kościelną rozwiązania, zakładające możliwość dodatkowego odpisu od podatku dochodowego na Kościoły i związki wyznaniowe, nie są oryginalnym pomysłem, ale kopią mechanizmów, które sprawdziły się już w wielu krajach, np. we Włoszech czy Hiszpanii, ale także na Węgrzech, a więc w kraju także wychodzącym z systemu komunistycznego. Arcybiskup Budzik podkreśla, że kluczową kwestią tych propozycji jest zasada pełnej dobrowolności każdego wiernego podejmującego decyzję o przekazaniu jakiejś części swego odliczenia podatkowego do dyspozycji Kościoła, co – rzecz jasna – wymaga także przejrzystości finansów po stronie kościelnej.
Z pewnością ważnym problemem będzie obecność symboli religijnych w przestrzeni publicznej, co wraca w centrum debaty publicznej za sprawą wniosku o zdjęcie krzyża z sali sejmowej. Wydaje się, że w tej kwestii rząd Tuska nie będzie chciał awantur. Wypowiedź przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka, który zdecydowanie wypowiedział się w obronie krzyża, ale także artykuł premiera Tadeusza Mazowieckiego w „Gazecie Wyborczej”, najważniejszego dzisiaj doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego, podkreślający znaczenie pozytywnych relacji z Kościołem, zdają się zapowiadać, że Palikot w walce z krzyżem sukcesu nie odniesie, co nie znaczy, że sprawa zostanie zamknięta.

Sprawy wrażliwe

Inaczej może być przy stanowieniu prawa dotykającego spraw wrażliwych moralnie. Wchodzą w to kwestie dotyczące ochrony życia, dofinansowania środków antykoncepcyjnych czy statusu rodziny. Z oczywistych względów Kościół powinien być uczestnikiem debaty publicznej na te tematy. Sprawami o szczególnej doniosłości wydaje się ustawowa obrona życia, regulacje dotyczące sfery bioetyki, a zwłaszcza procedur in vitro, czy propozycja w sprawie związków partnerskich, która w prezentowanym kształcie ma przede wszystkim doprowadzić do zalegalizowania związków homoseksualnych. Z pewnością czeka nas także dyskusja nad legalizacją marihuany. Palikot przyrzekał to swoim wyborcom i ta obietnica była równie ważnym źródłem jego sukcesu wyborczego jak hałaśliwy antyklerykalizm.

We wszystkich tych kwestiach rząd premiera Tuska stanie przed wyborem, który zadecyduje, czy PO pozostanie ugrupowaniem centrowym, starającym się zagospodarować także wyborców konserwatywnych, a ma ich – jak wykazują sondaże – ok. 40 proc., czy będzie dryfowała w kierunku wyznaczonym przez Palikota – kolejnych prowokacji i debat światopoglądowych, odwracających uwagę opinii publicznej od bieżących kwestii gospodarczych i społecznych i zastępujących prawdziwe rządzenie.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.