Bóg jest święty, a ja nie

Ireneusz Krosny

|

GN 46/2011

Błogosławione niech będzie Twoje imię, pełne chwały i świętości – chwalebne i wywyższone na wieki. Dn 3,52b

Bóg jest święty, a ja nie

Modlitwa uwielbienia zwykle sprowadza się do odmówienia „Chwała Ojcu”. Czasem zdarza się, że jest traktowana jak stracony czas – „przecież o nic konkretnego się wówczas nie modlę”. A to najpiękniejsza forma modlitwy, bo wynika z potrzeby zakochanego serca. Prośba przychodzi sama – w końcu „jak trwoga, to do Boga”, zaraz potem rozwija się przepraszanie, rośnie świadomość, że jednak Bóg jest święty, a ja nie. Następny etap rozwoju modlitwy to dziękczynienie – zaczynamy dostrzegać Boże działanie w naszym życiu. Jednak to dopiero modlitwa uwielbienia jest objawem pełnego zaufania, miłości, poczucia bezpieczeństwa w Bogu, pewności, że Bóg mnie akceptuje, kocha. Wyraża to, że Bóg naprawdę stał się dla mnie kimś ważnym, komu nie wyliczam czasu na spotkania. Udział tej modlitwy w mojej osobistej modlitwie jest obrazem mojej relacji z Bogiem.

Czytania na dziś:
Dn 1,1-6.8-20; Ps: Dn 3; Łk 21,1-4

wspomnienie Ofiarowania NMP
II tydzień psałterza

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.