Ziobro mnie nie interesuje

Tomasz Rożek

Niech już Ziobro odejdzie, albo niech wróci. Niech to w końcu się skończy. Nie marnujmy czasu na głupoty.

Ziobro mnie nie interesuje

Czy to normalne, że od kilkunastu dni najważniejszą informacją jest rozłam w PiS? Rozłam, to znaczy bunt czy nie-bunt trzech europosłów. Nieważne, czy oni chcą odejść (a brakuje im odwagi), czy ich chcą wywalić (a brakuje pretekstu). To jest nieważne! Ważne jest to, co dzieje się w Grecji i – co nie daj Bóg – za chwilę zacznie się dziać z Włochami. Ważne jest t,o jak szybko narastają nasze długi i jak wygląda plan ograniczenia tego wzrostu. Ważne jest to, że za chwilę w powietrze wyleci system ubezpieczeń społecznych, a rosnące bezrobocie wśród młodych nie zatrzyma się.

Kilka dni temu w Dzienniku Zachodnim gwiazda dziennikarstwa informacyjnego Kamil Durczok apeluje: „politycy, nie traktujcie ludzi jak idiotów”. Pisze o tym, jak to Ziobro tym razem ma rację, że krytykuje prezesa i że na pewno z PiSu wyleci. Pisze też o tym, że PiSowcy traktują ludzi jak idiotów, bo Kaczyński wszystkich trzyma krótko i za mordę. Panie Kamilu, że tak sparafrazuję Pana słowa: niech Pan nie traktuje ludzi jak idiotów. Błagam, także Pana. Zajmijmy się czymś produktywnym, bo ucieka nam cenny czas.

Jak już ktoś nie potrafi intelektualnie podołać relacjonowaniu tego, co dzieje się w eurolandzie, tego, co słychać w naszych finansach, emeryturach, na budowach autostrad i niekończących się remontach trakcji kolejowej. Jak już ktoś tego nie rozumie i przez to trudno mu o tym pisać czy mówić, to niech wyśledzi, jaki będzie skład naszego przyszłego rządu. W czasie kampanii wyborczej krytykowano te partie, które nie chciały podać nazwisk swoich przyszłych (ewentualnych) ministrów. Choć nieprawdą jest, że w Europie gabinety cieni są standardem, taki zwyczaj ma głęboki sens. Informacja, kto będzie zajmował się finansami, gospodarką, zdrowiem, edukacją czy infrastrukturą, jest bardzo ważna.

Przed wyborami – zdaniem premiera Tuska – jego rząd był bez zarzutu. W czasie kampanii ten sam premier Tusk twierdził, że sprawdziło się tylko trzech ministrów, a z resztą na pewno się pożegna. Teraz twierdzi, że prawie wszystkich zostawi. Proszę mi wierzyć, informacja kto zajmie kluczowe miejsca w nowym rządzie ma ogromne znaczenie dla rozchwianych rynków. W przeciwieństwie do tego, jaki będzie finał historii o ziobrystach.