ETPCz w sprawie przeciwko Polsce dot. aborcji uznał naruszenie art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka

Niby nie, ale...

13.11.2025 14:07 PAP

dodane 13.11.2025 14:07

Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPCz) w postępowaniu przeciwko Polsce, dotyczącym aborcji, uznał naruszenie art. 8 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, mówiącego o prawie do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego. Trybunał wydał orzeczenie w tej sprawie w czwartek.

Chodzi o sprawę A.R. przeciwko Polsce. Skargę do ETPCz złożyła mieszkanka Krakowa, która skorzystała ze wzoru udostępnionego przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny po wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 r.

W skardze do Trybunału kobieta wyjaśniła, że w momencie wyroku polskiego Trybunału Konstytucyjnego była w 15. tygodniu ciąży, a wyniki badań lekarskich potwierdziły chorobę genetyczną płodu. Testy te wykazały trisomię 18. (obecność dodatkowego chromosomu, wywołująca chorobę genetyczną zwaną zespołem Edwardsa - PAP). Kobieta nie chciała ryzykować tym, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego zostanie opublikowany, zanim przeprowadziłaby do końca wszystkie kroki, uprawniające ją do legalnej aborcji w Polsce. Obawiała się też postaw, jakie mogłyby zająć szpitale w Polsce jeszcze przed publikacją wyroku Trybunału Konstytucyjnego, jak również ryzyka zamknięcia granic z powodu restrykcji wywołanych pandemią koronawirusa. Z tych powodów kobieta zdecydowała się na aborcję w prywatnej klinice w Holandii i wykonała zabieg, gdy była w 17. tygodniu ciąży.

Skarga, którą złożyła do ETPCz, dotyczyła domniemanego naruszenia dwóch artykułów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka: art. 3 (zakaz tortur, nieludzkiego lub poniżającego traktowania albo karania) i art. 8 (prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego).

Trybunał uznał, że naruszony został art. 8 i skargę na podstawie tego artykułu uznał za dopuszczalną, natomiast pozostałą część skargi uznał za niedopuszczalną.

Władze polskie, przedstawiając swoje stanowisko, argumentowały, że Trybunał już wcześniej wyjaśniał, że artykuł 8 nie może być interpretowany jako przyznający prawo do aborcji, zaś Europejska Konwencja Praw Człowieka nie gwarantuje prawa do konkretnych usług medycznych.

Natomiast skarżąca przekonywała, że w tym przypadku sednem sprawy nie było przerwanie ciąży jako takie, lecz fakt, że bezpośrednim skutkiem wyroku Trybunału Konstytucyjnego było to, że nie miała możliwości przeprowadzenia aborcji w związku z wadami płodu.

ETPCz powołał się na to, że pojęcie "życia prywatnego" jest szerokie i obejmuje także m.in. decyzje do posiadania bądź nieposiadania dzieci; wyliczył również inne sprawy, w których wypowiadał się na temat różnych aspektów pojęcia "życia prywatnego", odnosząc się do artykułu 8 Konwencji. ETPCz zaznaczył także, że już wcześniej, w innych sprawach (M.L. przeciwko Polsce, A., B., i C. przeciwko Irlandii) uznawał, że zakaz przeprowadzenia aborcji na podstawie wad rozwojowych płodu, gdy o aborcję wnioskowano ze względu na zdrowie lub dobrostan, podlega zakresowi prawa osoby skarżącej do poszanowania życia prywatnego i można tu zastosować artykuł 8. Sąd uznał, że w sprawie A.R. przeciwko Polsce nie ma powodu do zajęcia innego stanowiska.

ETPCz nakazał wypłacenie kwot w ciągu trzech miesięcy od uprawomocnienia się wyroku: równowartości 1495 euro z tytułu szkody majątkowej i 15 tys. euro z tytułu szkody niemajątkowej.

Orzeczenia ETPCz wydaje Izba (siedmiu sędziów) albo Wielka Izba (17 sędziów). Decyzje ETPCz o niedopuszczalności skargi, a także orzeczenia Wielkiej Izby są ostateczne i nie można się od nich odwoływać. Niemniej, strony mają trzy miesiące po wydaniu orzeczenia przez Izbę, by wnioskować o przekazanie sprawy do Wielkiej Izby w celu ponownego rozpatrzenia. Wnioski o przekazanie sprawy analizuje zespół sędziów, który decyduje, czy takie zwrócenie się do Wielkiej Izby jest właściwe, czy też nie. Orzeczenia ETPCz muszą być respektowane przez rządy, a także sądy krajowe, co wynika z podpisanych przez państwa umów międzynarodowych.

Anna Wróbel 

Od redakcji Wiara.pl

"Kobieta obawiała się", "sednem sprawy nie było przerwanie ciąży jako takie, ale możliwość przeprowadzenia aborcji w związku z wadami płodu", chodzi o artykuł dotyczący poszanowania prywatności... Czyli podstawą dla wyroku był lęk kobiety i jej prawo do prywatności. Ale jego sedno jest czytelne: kobieta ma prawo do aborcji. Tak stopniowo oswaja się nas z myślą, że aborcja jest jednym z praw człowieka. 

Jak to dobrze, że owi sędziowie nie wpadli jeszcze na pomysł, że prawo do prywatności ma mąż bijący żonę albo gwałcący własne dziecko...

1 / 1

Zapisane na później

Pobieranie listy