W Oliveto w Toskanii bracia Szołtyskowie odwiedzili młyn, w którym w 1944 r. trzy włoskie rodziny przez dwa miesiące ukrywały ich ojca – dezertera z Wehrmachtu, 19-letniego Ślązaka.
Tę toskańską wieś odwiedzili dwa lata temu. Okazało się, że młyn nadal stoi, a mieszkańcy wciąż pamiętają Wiktora Szołtyska. 90-letnia Ameris, która w 1944 r. była dziewczynką, wspominała, że wszyscy ogromnie polubili Polaka. Opowiedziała o sytuacji, z której szczególnie został zapamiętany. Otóż w czasie nalotu alianckich samolotów mieszkańcy młyna pobiegli schować się w pobliskim schronie, a tam okazało się, że w zamieszaniu nikt nie zabrał rocznego dziecka. Wiktor wybiegł do młyna, wziął maleństwo na ręce i wrócił z nim do schronu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł