Nowy numer 17/2024 Archiwum

Mimo że daleko, to jednak blisko. Oaza Dzieci Bożych "na kamerkach"

Chrześcijańska formacja najmłodszych nie musi zamierać. Najmłodsi oazowicze chętnie spotykają się "na kamerkach".

Spotkanie "na kamerkach" umacnia nas w budowaniu wspólnoty i daje radość z zobaczenia się nawzajem – mówi Michał Koźma. – Pokazuje, że mimo przeciwności można realizować program formacyjny. Za pomocą nowych technologii da się robić wiele wspaniałych rzeczy.

Jak dodaje, dużą rolę w realizacji internetowej formacji odgrywają rodzice. – Zawsze możemy na nich liczyć, ale teraz ich zaangażowanie jest jeszcze bardziej widoczne. To bardzo budujące widzieć, jak wspierają swoje dzieci, by mogły dołączyć do grupy w internecie.

– Doświadczenie spotykania się online jest dość dziwne, ale podoba się nam – mówią oazowiczki Gabrysia i Marysia. – Ważne, że możemy chociaż w taki sposób być razem. Dobrze zobaczyć swoich przyjaciół, wygadać się, pośmiać, ponarzekać. Pandemia "zawiesiła" szkołę, oazę, osobisty udział w Eucharystii, spotkania z rodziną i przyjaciółmi, zabawy na podwórku, ale – jak widać – można trwać razem na modlitwie i przy słowie Bożym.

– W ten sposób pogłębiam swoją relację z Bogiem i odnajduję piękno wspólnoty. Jest to dobra odskocznia od codzienności w domu – dodaje 12-letnia Ola.

Dla 10-letniej Marysi spotkania online są o tym ważniejsze, że przesunięto termin jej I Komunii św. – 24 maja powinnam przyjąć po raz pierwszy Pana Jezusa do swojego serca, ale nie martwię się tym, może bardziej poznam jeszcze Pana Jezusa i się do niego zbliżę? – mówi.

« 1 2 3 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy