Nowy numer 11/2024 Archiwum

Gdy umierasz niegotowy

Myśl wyrachowana: Bóg ostatecznie powołuje nas wtedy, gdy nas odwołuje.

Łukasz był prawnikiem, pracował w sądzie. Ale ponad rok temu, gdy miał 36 lat, zwolnił się z pracy, zostawił wszystko i poszedł do seminarium dla starszych mężczyzn w Krakowie. Spośród tych starszych on należał do najmłodszych. W słoneczne popołudnie w połowie września Łukasz… zmarł. Nagle, w jednej chwili, gdy siedział nad artykułami naukowymi potrzebnymi do ukończenia doktoratu z prawa. Chciał z nimi zdążyć przed powrotem do seminarium po przerwie wakacyjnej.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy