Nowy numer 13/2024 Archiwum

Ludzie jak towar

Prostytucja, praca przymusowa, biznes żebraczy, dzieci jako seksualne zabawki dorosłych, pobieranie organów na cele zdrowotne i na potrzeby obrzędów magicznych to współczesne formy handlu ludźmi na świecie. W ramach obchodów Europejskiego Dnia Walki z Handlem Ludźmi 18 października w Warszawie odbyło się spotkanie "Handel ludźmi w Afryce – czy to nas dotyczy?".

Ludzie jak towar   Spotkanie współprowadził Krzysztof Błażyca, dziennikarz "Gościa Niedzielnego", prezes Fundacji Razem dla Afryki Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość Radosław Malinowski łącząc się za pomocą Skype'a z Kenii, poinformował, że 95 proc. ofiar handlu ludźmi staje się nimi z niewiedzy. - Czasami rodzice sami płacą przemytnikom, by zabrali dzieci do szkoły do miasta. W rzeczywistości dzieci trafiają na ulice jako żebracy - mówił. Zauważył, że część osób, którym udaje się uciec, z powrotem trafia do miejsca opresji. - Przed kilkoma laty nagłośniona została sprawa dziewczyny, którą sprzedano do domu publicznego w Danii. Udało się ją wyrwać z tego miejsca. Wracała do domu. Na lotnisku czekali na nią ci sami ludzie, którzy ją wcześniej sprzedali - przypomniał. Zauważył, że w wielu krajach Czarnego Lądu handel ludźmi jest legalny. - Afryka Południowa potrzebuje tanich robotników, więc nie jest zainteresowana wprowadzaniem odpowiedniego prawa. Policja, sądy i prokuratura nie znają przepisów. Skazują przestępców na mocy innych przepisów, wymierzając niskie kary, np. zapłatę 10 dolarów - relacjonował Radosław Malinowski.

Na zakończenie spotkania fotograf Adam Balcerek przygotował pokaz zdjęć z Nairobi wykonanych przez uczestników projektu „Photography for Nairobi”. - Pojechałem do Afryki, by uczyć młodych ludzi, potencjalne ofiary handlu żywym towarem, robić zdjęcia. Na zakończenie warsztatów każdy z nich otrzymał aparat. Celem projektu było przekazanie im takich umiejętności, by mogli zdobyć pracę i zarabiać na swoje utrzymanie. I to się w znacznej mierze udało. Teraz robią zdjęcia na weselach, do bilbordów czy portrety rodzinne. Założyli też studio fotograficzne - opowiadał. Przekonywał, że pojęcie biedy w krajach europejskich i krajach trzeciego Świata drastycznie się różni. - Dziecko urodzone w slumsach nie ma szans, by zmienić schemat życia. Takie dziewczynki od pokoleń zostają prostytutkami. Dawanie im pieniędzy na ulicy tylko przeszkadza, bo nakręca biznes żebraczy - wyjaśniał.

Spotkanie poprzedził pokaz filmu dokumentalnego „Sold sisters” zrealizowanego przez dziennikarzy telewizyjnych z RPA, ukazującego proceder sprzedaży młodych kobiet z Maputo, stolicy Mozambiku do Johannesburga.

Organizatorami wydarzenia byli: Awareness Against Human Trafficking (HAART), Fundacja Razem Dla Afryki i Fundacja Usłyszeć Afrykę. Dyskusję prowadziła Anna Skowera -  koordynatorka projektów w Polskim Stowarzyszeniu Sprawiedliwego Handlu i Krzysztof Błażyca – dziennikarz Gościa Niedzielnego, prezes Fundacji Razem dla Afryki.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama