Przeszacowanie władzy

W życiu przydatne są różne służby, ale w umieraniu najważniejsza jest ostatnia posługa.

Prokuratura Rejonowa w Nowym Targu wszczęła postępowanie wyjaśniające w związku ze skargą na jednego z prokuratorów, który odmówił księdzu dostępu do trojga ofiar wichury. Przypomnijmy, że tragedia wydarzyła się 1 kwietnia w Parku Zdrojowym w Rabce-Zdroju. Drzewo przygniotło dwie kobiety i chłopca, w wyniku czego cała trójka poniosła śmierć. Na miejsce wypadku przyjechały służby: straż pożarna, policja i prokurator. Zjawił się też ksiądz z pobliskiej parafii. Niestety, „prokurator nie dopuścił księdza z namaszczeniem, mimo że przyjechałem na telefoniczną prośbę” – napisał później duchowny w internecie.

Z kolei, jak informuje „Dziennik Polski”, Komenda Powiatowa Policji w Nowym Targu prowadzi postępowanie wyjaśniające w stosunku do policjanta, który był na miejscu zdarzenia. W mediach społecznościowych zamieścił on wpis o takiej treści: „Nagle wpada ksiądz i chce wejść, ja zareagowałem na to i stwierdziłem, że to nie miejsce i czas na jego sakramenty. Ksiądz wykrzyczał groźby, że »za brak jego sakramentów odpowie prokurator i wszystko weźmie na swoje barki«. Dla niego nie liczył się płaczący ojciec, tylko jego czary”.

Być może postępowanie wykaże niewłaściwość postępowania prokuratora i policjanta, ale szokujący jest sam fakt, że mogło dojść do czegoś podobnego. Taki rodzaj arogancji nie zdarzał się nawet w czasach komunizmu. Gdy w grę wchodziły sytuacje graniczne, nikt nie zagradzał drogi księdzu. Nawet skazańcy w ubeckich czasach mieli dostęp do posługi duchownych, a co dopiero ofiary wypadków.

I co z tego, że prokurator – według relacji księdza – „bierze to na swoje sumienie”, skoro akurat nie o jego sumienie tam chodziło.

Jeśli teraz policjant ośmiela się wyrokować, że bezpośrednie zagrożenie życia „to nie miejsce i czas na sakramenty”, to w jakim kraju żyjemy?

Znamienne, że policjant swoją postawą publicznie się pochwalił, w dodatku nazywając sakramenty „czarami”. Może sądził, że jego pogardę dla Kościoła podziela całe społeczeństwo, i to do tego stopnia, że swoje „czynności” uważa za ważniejsze dla umierających niż to, co może ich przygotować do przejścia na tamtą stronę.

Oczywiście ci panowie nie muszą wierzyć w „tamtą stronę”, ale wypadałoby, żeby mieli trochę szacunku dla przekonań innych ludzi. Chciałoby się, żeby stróżowie prawa przestrzegali przynajmniej konstytucji, która gwarantując „wolność sumienia i religii”, zapewnia obywatelom m.in. „prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują”.

Gdy ludzie znajdują się na progu śmierci, potrzebują pomocy religijnej. Funkcjonariusze im takiej nie zapewnią – nawet jeśli uważają się za bogów.


KRÓTKO:

Takie zdrovvie

Były wiceprezydent Gdańska Piotr K. został skazany na rok więzienia w zawieszeniu za molestowanie seksualne dziecka. Urzędnik był odpowiedzialny w mieście za edukację. Angażował się m.in. w realizację programu „edukacji seksualnej” w gdańskich szkołach pod nazwą „Zdrovve Love”. Forsował projekt mimo sprzeciwu części rodziców, wskazujących na demoralizujący charakter zajęć. „Myślę, że możemy oczekiwać od władz Gdańska pełnych i wyczerpujących wyjaśnień na temat roli pana K. w »Zdrovve Love« i precyzyjnej informacji na temat dalszych losów tego programu” – skomentował wyrok sądu prawnik i polityk Kacper Płażyński. No, możemy – ale raczej się nie doczekamy.

Dane niepożądane

Najnowsze dane rządu USA dowodzą, że wprowadzenie zakazu aborcji skutkuje wyraźnym zmniejszeniem liczby zgonów kobiet z powodu ciąży, porodu i połogu. Choć tylko 20 stanów zakazało aborcji lub ją ograniczyło, śmiertelność kobiet z powodu macierzyństwa w 2023 r. spadła w USA prawie o połowę. Jak wskazuje HLI, fakt ten zaprzecza propagandzie aborcyjnej, która głosi tezę, że legalna aborcja ratuje życie kobiet i jest bezpieczniejsza od porodu. Potwierdzają to także dane z innych krajów, również z Polski, w której po znacznym ograniczeniu aborcji liczba zgonów matek związana z ciążą, porodem i połogiem spadła o ponad dwie trzecie. Ale spokojnie… Ideolodzy aborcyjni pracują, żeby tak nie było.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.