„Dignitas infinita” – w połowie drogi

Aleksander Bańka

|

GN 16/2024

publikacja 18.04.2024 00:00

Ogłoszona przez watykańską Dykasterię Nauki Wiary deklaracja o godności człowieka Dignitas infinita („Nieskończona godność”) to ważny dokument. I bardzo potrzebny zwłaszcza w kontekście współczesnych form ataku na godność ludzi.

Niezbywalna godność ludzka wynika ze stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boga. Niezbywalna godność ludzka wynika ze stworzenia człowieka na obraz i podobieństwo Boga.
wikimedia commons

Aktywny i otwarty dialog ze światem, jeśli ma być prowadzony w sposób rzeczywisty, a nie pozorowany – uczciwie, szczerze, kompetentnie i bez lęku – musi opierać się na dogłębnie przemyślanej i uporządkowanej wizji własnych założeń. Jeśli więc Kościół chce taki dialog prowadzić – zwłaszcza w trudnych i wrażliwych kwestiach dotyczących zagadnień antropologicznych – musi być nie tylko świadom tego, co głosi, ale także zrewidować sposób, w jaki głosi, aby jego stanowisko zostało faktycznie usłyszane i liczyło się we współczesnym sporze o rozumienie człowieka. Zwolennikiem takiego dialogu jest papież Franciszek, a wyrazem tego – długo i starannie przygotowywany dokument Dykasterii Nauki Wiary, który właśnie ujrzał światło dzienne.

Jednoznacznie konserwatywny

Rozczarowani mogą czuć się ci, którzy spodziewali się, że trwające 5 lat prace nad finalną wersją dokumentu zapowiadają moralną rewolucję; że papież rękami Dykasterii Nauki Wiary będzie chciał rozwodnić, zliberalizować i zrelatywizować podejście do fundamentalnych założeń antropologicznego nauczania Kościoła w duchu lewicowym. Dokument jest jednoznacznie konserwatywny, spójny z dotychczasowym nauczaniem Kościoła, a ingerencja papieża w tekst, o której wspomina w prezentacji dokumentu kard. Víctor Manuel Fernández – prefekt Dykasterii Nauki Wiary – łączyła się z prośbą o podkreślenie w nim kwestii ściśle związanych z tematem godności, takich jak dramat ubóstwa, sytuacja migrantów, przemoc wobec kobiet, handel ludźmi, wojna... Nie chodzi bowiem tylko o to, że właśnie te kwestie dominują we współczesnej dyskusji nad człowiekiem, ale także o to, że kluczem do odpowiedzi na współczesne dylematy z nimi związane jest pojęcie ludzkiej godności. Wokół niego koncentruje się cała struktura dokumentu, który w pierwszych trzech częściach przypomina podstawowe zasady i założenia właściwego rozumienia godności, a także formułuje ważne wyjaśnienia pomagające uniknąć częstych nieporozumień pojawiających się w użyciu tego terminu. W czwartej części przedstawiono kilka aktualnych sytuacji, w których niezbywalna godność należna każdemu człowiekowi nie jest odpowiednio uznawana. Jest tu też potępienie poważnych współczesnych naruszeń godności ludzkiej, zgodnie z założeniem, że nie można oddzielić wiary od obrony godności ludzkiej, ewangelizacji od promowania godnego życia, a duchowości od zaangażowania na rzecz godności wszystkich ludzi.

Być wartością i mieć wartość

Te trzy kwestie – obrona godności ludzkiej, zaangażowanie na rzecz owej obrony oraz promowanie godnego życia – wynikają z samego pojęcia godności, które w dokumencie ujęte jest najpierw z perspektywy jego wartości ontologicznej. Co to znaczy? Otóż chodzi o takie rozumienie godności, która jest nieskończona, ponieważ niezbywalnie wiąże się z istotą bycia człowiekiem i jako taka przysługuje każdej osobie ludzkiej, niezależnie od okoliczności, stanu lub sytuacji, w jakich ona się znajduje. W tle tak sformułowanej deklaracji zasady wybrzmiewa klasyczne rozróżnienie, które niegdyś poczynił Karol Wojtyła: podział na posiadanie wartości i bycie wartością. Otóż w świetle Dignitas infinita nieskończona godność człowieka polega na tym, że nie tyle jest on nosicielem określonych wartości – wynikających z jego kondycji, intelektu, stanu zdrowia, mniejszej lub większej sprawności itd. – ile że jest wartością samą w sobie. Deklaracja podkreśla w tym kontekście, iż nieskończona godność to zasada stanowiąca podstawę prymatu osoby ludzkiej i ochrony jej praw. W tym sensie jest to godność ontologiczna, potwierdzona zarazem przez objawienie i znajdująca odzwierciedlenie w nauczaniu Kościoła o osobie ludzkiej, stworzonej na obraz i podobieństwo Boga oraz odkupionej przez Chrystusa. Co z tego wynika? Przede wszystkim zapisane także w rozmaitych świeckich deklaracjach prawa człowieka: jego nietykalność, bogactwo, sakralność oraz wolność, które nigdy nie powinny zostać pogwałcone na żadnym poziomie – także społeczno-politycznym. Z tej godności wyrasta bowiem idea autentycznego, międzyludzkiego braterstwa.

Cztery godności

Aby uniknąć niejasności w kwestii rozumienia pojęcia godności, dokument wyróżnia godność: ontologiczną, moralną, społeczną i egzystencjalną. Najważniejsze znaczenie posiada godność ontologiczna, która odnosi się do osoby jako takiej przez sam fakt jej istnienia oraz bycia chcianą, stworzoną i kochaną przez Boga. Godność ta nigdy nie może zostać wymazana i pozostaje obowiązująca niezależnie od okoliczności, w których jednostki mogą się znaleźć.

Godność moralna wiąże się z ludzką wolnością i możliwością wybierania oraz działania w sposób „godny” (według prawa miłości) lub „niegodny” (wbrew owemu prawu). Ze względu na tę drugą możliwość godność moralną – w przeciwieństwie do godności ontologicznej – można utracić, ale również można ją odzyskać, wkraczając na drogę żalu i nawrócenia. Godność społeczna odnosi się do warunków życia człowieka (m.in. skrajnego ubóstwa), które mogą być godne lub niegodne. Godność egzystencjalna natomiast dotyczy tak zwanego godnego lub niegodnego życia. To drugie ma miejsce na przykład w przypadku osoby, której pozornie nie brakuje niczego niezbędnego do życia, ale która z różnych powodów ma trudności z życiem w pokoju, radości i nadziei. To również sytuacje poważnych chorób, relacji rodzinnych nacechowanych przemocą, patologicznych uzależnień czy innych niedogodności, które skłaniają kogoś do doświadczania swojego stanu życia jako „niegodnego”.

Zaangażowanie wolności

Ważną część deklaracji Dignitas infinita stanowi analiza postępującej świadomości znaczenia godności ludzkiej. Dokument czyni to, odsyłając najpierw do filozoficznej starożytności, gdzie pojawiły się pierwsze intuicje tego rodzaju, oraz szeroko kreśląc perspektywę biblijną i wynikający z niej nakaz poszanowania praw wszystkich istot ludzkich, niezależnie od więzów krwi czy religii. Przypomina również, że rozwój myśli chrześcijańskiej pozwolił pełniej powiązać przekonanie o stworzeniu człowieka na obraz i podobieństwo Boże oraz o jego wyjątkowej roli wśród stworzeń z metafizycznym fundamentem ludzkiej godności. Co więcej, ta idea znalazła pogłębienie we współczesnej refleksji teologiczno-filozoficznej (np. XX-wieczny personalizm), a także w różnych świeckich deklaracjach, jak chociażby Deklaracja Narodów Zjednoczonych z 1948 roku, gdzie mówi się o „przyrodzonej godności oraz równych i niezbywalnych prawach wszystkich członków wspólnoty ludzkiej”. W tym kontekście Dignitatis infinita zwraca uwagę na fakt, iż godność nie jest przyznawana osobie przez innych ludzi, na podstawie pewnych talentów i cech, w taki sposób, żeby można ją było ewentualnie odebrać. Godność każdego człowieka istnieje niezależnie od wszelkich okoliczności. Kościół więc konsekwentnie głosi ją, promuje i gwarantuje, opierając swe stanowisko na przekonaniu o nieusuwalnym obrazie Boga, który nosi w sobie osoba ludzka, na świadomości dokonanego w Chrystusie wywyższenia każdego człowieka – w tym zwłaszcza najmniejszego i najsłabszego – oraz na rozpoznaniu wyjątkowego powołania człowieka do uczestnictwa w życiu Boga, które ma trwać wiecznie. Godność człowieka jest więc niezbywalna, jednak zaangażowanie na rzecz własnej wolności sprawia, że od jego wolnej decyzji zależy, czy swą godność wyrazi i zamanifestuje, czy też ją zaciemni. Deklaracja podkreśla bowiem, że każdy człowiek powinien starać się żyć zgodnie ze swą godnością, może się jednak również jej sprzeniewierzyć.

Kamień milowy i nadużycia

Jak zatem zabezpieczyć ludzką godność przed próbami jej negowania i sprzeniewierzania się jej? Dignitas infinita przywołuje słowa papieża Franciszka, przypominającego, że we współczesnej kulturze najbliższym odniesieniem do zasady niezbywalnej godności osoby jest Powszechna Deklaracja Praw Człowieka, którą Jan Paweł II określił jako kamień milowy umieszczony na długiej i trudnej drodze rodzaju ludzkiego. Aby więc oprzeć się próbom zmiany lub wymazania głębokiego znaczenia Deklaracji, dokument Dykasterii Nauki Wiary przypomina kilka podstawowych zasad, które zawsze muszą być przestrzegane. Są to: 1) bezwarunkowy szacunek dla ludzkiej godności; 2) uczynienie godności obiektywnym punktem odniesienia dla ludzkiej wolności, co znaczy, że każda wolność powinna respektować ją jako nadrzędną wartość, a nie przekształcać w egoistyczną, indywidualistyczną samowolę, skoncentrowaną na subiektywnie i wybiórczo ustalonych preferencjach; 3) uznanie relacyjnej struktury osoby ludzkiej, co oznacza przeciwstawienie się tendencjom do absolutyzacji indywidualistycznego ujęcia wolności, bez gotowości do przyjmowania zobowiązań wobec innych – w tym również do ekologicznej troski o inne stworzenia; 4) wyzwolenie ludzkiej wolności, które zakłada uwolnienie od wszelkiego rodzaju niesprawiedliwości, nierównych szans rozwojowych, przypadków marginalizacji i segregacji, ograniczania praw religijnych i edukacyjnych.

Przypomnienie tych czterech podstawowych zasad pozwala również precyzyjnie dookreślić najpoważniejsze i najbardziej aktualne naruszenia godności ludzkiej, wśród których dokument wymienia: dramat ubóstwa, wojnę (w tym również „wojnę sprawiedliwą”, która już dziś nie może być bezkrytycznie usprawiedliwiana), trud migrantów, różne przejawy handlu ludźmi, nadużycia seksualne, przemoc wobec kobiet, aborcję, praktykę macierzyństwa zastępczego, eutanazję i samobójstwo wspomagane, odrzucenie osób o różnej sprawności, teorię gender, zmianę płci jako efekt nieakceptacji swej kondycji płciowej i przemoc cyfrową.

Co zatem wynika z deklaracji Dignitas infinita? Niewątpliwie jej zaletą jest nie tylko precyzyjne wskazanie i określenie sposobu rozumienia godności osoby ludzkiej jako centrum katolickiego stanowiska we współczesnych dyskusjach antropologicznych, ale także odwołanie się do refleksji filozoficznej, a nie samych racji teologicznych. To ułatwia dialog ze współczesnym światem. Niestety, problemem pozostaje wciąż brak takiego przemyślenia koncepcji godności, które sięgałoby do najnowszych wyników badań naukowych. Oparcie jej na czcigodnym, ale jednak wiekowym, bo średniowiecznym rozumieniu osoby osłabia jej wymowę. Gruntuje ją bowiem w ontologii, której pojęcia z perspektywy współczesnej refleksji nad człowiekiem są już mocno przestarzałe i wymagają jeśli nie radykalnej zmiany, to przynajmniej pogłębionej reinterpretacji. W obecnej sytuacji katolicka koncepcja godności osoby ludzkiej przyda się tym, którzy wychodzą z podobnych filozoficznych założeń, ale raczej do niczego nie przekona ani nawet nie zaintryguje tak licznych we współczesnym świecie antropologicznych redukcjonistów, materialistów, naturalistów czy posthumanistów. Oni po prostu nie traktują takich założeń poważnie. Mają swoje, które z różnym skutkiem próbują konfrontować z nauką. Deklaracja Dignitas infinita jest więc krokiem w dobrą stronę, jednak wciąż jeszcze jesteśmy co najwyżej w połowie drogi.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.