Kto odwali mój kamień?

Jarosław Dudała

|

Gość Niedzielny

publikacja 30.03.2024 23:02

„Fajnie, Panie Jezu, że zmartwychwstałeś. Że ten kamień przesunęła moc Twojego zmartwychwstania. Ale… kto przesunie mój?”. Rozmowa z dr Magdaleną Jóźwik, teologiem.

Kto odwali mój kamień? Unsplash

Jarosław Dudała: Nie rozumiem kobiet... Nie rozumiem kobiet, które w niedzielę Zmartwychwstania szły do grobu namaścić Ciało Jezusa. Wyszły z miasta, kiedy jeszcze było ciemno (szukały guza?). W dodatku nie miały ani sprzętu, ani ludzi, żeby odwalić kamień. To po co one tam szły?

Dr Magdalena Jóźwik (Teologia przy kawie):
Rzeczywiście, nie rozumiesz kobiet. (śmiech)

Ja trochę rozumiem, dlaczego one tam szły. Wydaje mi się, że my, kobiety mamy coś takiego, że my po prostu… idziemy. Mając w sobie poczucie troski i miłości względem drugiego człowieka, po prostu idziemy. I co z tego, że tam jest kamień? Mamy w historii mnóstwo przykładów, kiedy rzeczy, które się wydawały niemożliwe, stawały możliwe dzięki determinacji mężczyzn i kobiet, którzy ze względu na miłość do człowieka nie odpuścili.

Tamte kobiety też nie były w stanie zostawić tej historii ot tak. Musiały iść, bo chodziło o Tego, którego kochały, który był dla nich ważny. Jak można by go było tak zostawić? Nie, trzeba było tam być. Miłość pchała je do działań, które wydawały się nieracjonalne. No właśnie: wydawały się… Miłość pobudza do największej kreatywności. Czasem ona rozwiązuje problemy. A czasem - tak jak tamte kobiety – orientujemy, że kamień, który był nie do ruszenia, nie jest już żadnym problemem.

Jeśli chodzi o ten kamień, o poczucie przygniecenia, to jest to chyba wspólne doświadczenie wszystkich ludzi: i kobiet, i mężczyzn. I chyba wielu bliskie jest wołanie czy skarga: „kto odwali mój kamień?”

Może to być rzeczywiście forma skargi: „fajnie, Panie Jezu, że zmartwychwstałeś, ten kamień przesuneła moc Twojego zmartwychwstania. Ale kto przesunie mój?” Ale może to być też krzyk człowieka bezradnego. Czasem doświadczamy kryzysu egzystencjalnego, który rozkłada nas na łopatki. I nie chodzi o sytuacje, w których jest gorsza pogoda i dlatego jest nam smutno. Chodzi o dojście do pewnej granicy, do kompletnego rozbicia. Wtedy rzeczywiście wołamy: „kto ze mnie to zdejmie? kto odsunie kamień, który tak mi ciąży?” To jest obraz kompletnej bezradności, konieczności kapitulacji.

Trudno nam wtedy przeżywać tajemnicę zmartwychwstania, wyobrażając sobie, jak to jest żyć po zmartwychwstaniu ciała. To nawet dobrze, bo takie wyobrażenia są najczęściej koślawe.

Ale już wtedy prawda o zmartwychwstaniu może nas karmić duchowo. Może nam pokazywać, że od chrztu żyjemy już w Bogu i On może przesuwać różne nasze kamienie, ściany, granice. I nie chodzi tutaj o jakąś katolicką magię. Chodzi o to, że Bóg nas prowadzi i Jego celem nie jest zamęczanie nas na śmierć.

Zresztą, najczęściej te nasze kryzysy - rany, kamienie, ściany - są wypracowane przez lata.

Jak to: wypracowywane?

To znaczy, że ten kamień najczęściej nie powstaje sam z siebie. Może niekoniecznie jest to nasza wina, ale często powstaje on z małych kamyczków, z jakiegoś konkretnego biegu wydarzeń. Najczęściej jest tak, że próbujemy się z nim rozprawić, gdy jest wielki, ale nie próbowaliśmy się z nim uporać, gdy był mniejszy. Może go prostu nie zauważaliśmy. Może uważaliśmy, że takie jest życie, że każdemu coś tam doskwiera. Ale kiedy ten głaz urośnie do takiego rozmiaru, że już kompletnie nie potrafimy go przesunąć, to wtedy możemy się przekonać, że Bóg nie chce, żebyśmy byli zamęczeni. On chce, żebyśmy byli wolni. On ma moc przesunąć te kamienie, ale ta Boża moc nie działa magicznie.

Problemy nie pryskają tak po prostu.

Nie, nie pryskają. Najczęściej chodzi o konkretną pracę nad sobą, którą trzeba wykonać, ale też o szukanie wsparcia, szukanie wyzdrowienia duchowego, fizycznego i psychicznego.

Wbrew pozorom, to dla nas dobrze, że doświadczamy naszych granic, ścian i kamieni, bo wtedy możemy przestać myśleć, że wiemy wszystko i pójść w końcu za Panem Bogiem we wszystkich sferach naszego człowieczeństwa. Możemy pozwolić Mu się uzdrowić. Może to być proces, który będzie trwał dłużej, ale efekt będzie taki, że ten kamień zostanie w końcu przesunięty.
Kamieniem, którego nie potrafimy przesunąć - który jest przestrzenią naszej bezradności - są też nasze połamane relacje, zwłaszcza te rodzinne. Czasem musieliśmy z jakichś powodów oddalić się od siebie, żeby przetrwać. To są kamienie, których nie możemy przesunąć ani my sami, ani ta druga strona. Ale tajemnica zmartwychwstania jest dla nas także obietnicą i nadzieją pojednania. Pojednanie z Bogiem Ojcem przez Chrystusa rozciąga się na możliwość pojednania między nami. Bóg chce nam je dać! Może uzdrowić te rany, dać nam zdolność do pojednania. Czasami to my potrzebujemy wykonania jakiejś pracy ze sobą. Czasem trzeba odczekać, żeby emocje opadły.

Myślę, że z takim cierpieniem spotyka się każdy z nas. Sprawiamy wrażenie dobrych, ułożonych, pobożnych, praktykujących, świadomych, a mamy popękane relacje rodzinne. Zmartwychwstanie jest także obietnicą tego pojednania. To jest część naszego zbawienia. Pojednanie z braćmi jest częścią naszego zbawienia.

Kto odwali mój kamień?  

dr Magdalena Jóźwik - doktor nauk teologicznych w zakresie teologii dogmatycznej, wykładowca w Archidiecezjalnym Centrum Formacji Pastoralnej w Archidiecezji Katowickiej (centrum.katowice.pl). Współpracuje z: Wydziałem Teologicznym UŚ, Wyższym Seminarium Duchownym Towarzystwa Salezjańskiego w Krakowie, Radiem eM, Gościem Niedzielnym (komentarze do Ewangelii), portalem "Więź", diecezją gliwicką w ramach zajęć na Kursie Formatora, Katechizmie Formatora oraz Inicjatywą Missio (Kurs Biblijny i rekolekcje Jezus żyje), Polską Misją Katolicką dla Anglii i Walii w ramach formacji świeckich, Polską Misją Katolicką w Niemczech w ramach formacji świeckich i prezbiterów. Współpracuje przy formacji stałej prezbiterów diecezji gliwickiej i archidiecezji katowickiej. Członek Archidiecezjalnej Rady Duszpasterskiej Archidiecezji Katowickiej. Od października 2022 r. członek Zespołu ds. przygotowania wskazań dla formacji stałej prezbiterów przy Komisji ds. Duchowieństwa KEP. Od września 2023 r. współpracuje z Jezuickim Ośrodkiem Pomocy Psychologicznej i Duchowej Źródło w Gliwicach w ramach poradnictwa duchowego. Od listopada 2023 r. prowadzi kanał "Teologia przy kawie".

 

 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?