Nie ma już Scyty. A może jest, choć inaczej?

ks. Zbigniew Niemirski

|

04.08.2019 00:00 GN 31/2019

Drugi raz w Pawłowej korespondencji autor podkreśla jedność i pewną wspólność odkupionych przez Pana Jezusa i uczestniczących w tym dziele przez chrzest.

Nie ma już Scyty. A może jest, choć inaczej?

W Liście do Galatów Apostoł Narodów napisał: „Wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie”. Tu natomiast pisze do chrześcijan, że w chrzcie „z Chrystusem powstali z martwych”, a skoro tak, to „przyoblekli nowego człowieka” i „tu już nie ma Greka ani Żyda, obrzezania ani nieobrzezania, barbarzyńcy, Scyty, niewolnika, wolnego, lecz wszystkim we wszystkich jest Chrystus”.

Fundamentem jedności jest Pan Jezus i przyniesione przez Niego zbawienie całej ludzkości. Te stwierdzenia, połączone z misyjnym nakazem Pana: idźcie na cały świat, stanowią biblijny fundament ewangelizacji pod każdą długością i szerokością geograficzną oraz w każdym czasie.

W Liście do Kolosan zdumiewa wzmianka o Scytach. Poza tym miejscem spotykamy ich w Biblii tylko jeden raz, w Drugiej Księdze Machabejskiej. Scytowie byli koczowniczym ludem, który zamieszkiwał przede wszystkim tereny wokół dzisiejszego Morza Kaspijskiego. W zapiskach asyryjskich pojawiają się w VIII wieku przed Chr., a więc w czasie, gdy w Ziemi Świętej działał m.in. prorok Izajasz. W następnym stuleciu wojowniczy Scytowie najechali obecne ziemie polskie. Scytowie przerażali imperia starożytnego Bliskiego Wschodu swą walecznością i dzikością. Stanowili jednak również ważne ogniwo, łączące Azję Mniejszą i Środkową z Europą.

Czyżby więc św. Paweł wymieniał Scytów jako potencjalnych słuchaczy Ewangelii? Kontekst listu wskazuje, że tak. Świadczy to o odwadze i dalekosiężnej wizji Apostoła Narodów. Badacze działalności św. Pawła wskazują, że działał on w obszarze Imperium Rzymskiego, a więc jednego wielkiego organizmu politycznego. To prawda, ale widać, że plany miał dużo szersze i widział Kościół na ziemiach, które wówczas wydawały się dzikie i nie do ujarzmienia. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.