Czy grożą nam wojny handlowe?

Bartosz Bartczak

|

GN 15/2018

publikacja 12.04.2018 00:00

Prezydent Donald Trump, ogłaszając kolejne cła na towary sprowadzane do USA, powiedział, że „wojny handlowe są łatwe do wygrania”. Czy taka wojna naprawdę jest czymś, czego Amerykanie i świat dzisiaj potrzebują?

Wojny handlowe to przede wszystkim rywalizacja USA z krajami azjatyckimi. Wojny handlowe to przede wszystkim rywalizacja USA z krajami azjatyckimi.
WU HONG /EPA/pap

Cła na stal i aluminium sprowadzane do Stanów Zjednoczonych z zagranicy wynoszą odpowiednio 10 i 25 procent. Na razie nie dotyczą one tylko Kanady i Meksyku. Prowadzone są rozmowy w sprawie wyłączeń kolejnych krajów. W tym kontekście mówiło się też nieoficjalnie o Polsce, która w nagrodę za wysokie nakłady na obronność miałaby być z ceł wyłączona. Prowadzone rozmowy nie zmieniają jednak faktu, że działania prezydenta Trumpa wywołały mnóstwo kontrowersji na świecie. Przedstawiciele Unii Europejskiej zapowiadali nawet wprowadzenie własnych ceł, m.in. na amerykańskie produkty rolne. Sam Trump wydawał się tym niezrażony, groził nawet Europie cłami na samochody. Co prawda Unia została ostatecznie czasowo wyłączona z ceł, ale nawet jeśli UE i USA w końcu się dogadają, wygląda na to, że Waszyngton i tak jest gotowy na wojny handlowe. Ale czy są one naprawdę tak łatwe do wygrania, jak twierdzi miliarder w Białym Domu?

Stary wynalazek

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.