Błagam, błagam i... nic

Krzysztof Łęcki


|

26.02.2015 00:15 GN 08/2015

Proście, a będzie wam dane; szukajcie,
a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam.


Błagam, błagam i... nic Krzysztof Łęcki Roman Koszowskii /Foto Gość

Jakże to tak – wszak tyle razy błagalnie prosiliśmy, a okazało się,
że na próżno; szukaliśmy tak bardzo uważnie, że dokładniej nie można – a cały włożony w poszukiwania wysiłek pozostał
bez efektu; kołataliśmy uporczywie – a drzwi pozostawały zamknięte jak wprzódy… Czy zatem naszymi prośbami mamy uzyskać tylko to, co i bez tego i tak byśmy otrzymali; szukać tego, co i tak wpadłoby nam w ręce; kołatać tylko wówczas,
gdy gospodarz widząc nas z okna i tak spieszył do drzwi,
by przed nami otworzyć je jak najszerzej? To po co byłoby w takim razie w ogóle prosić, szukać, kołatać? Pewnie idzie jednak o coś innego. Rzecz chyba raczej w tym: o co i jak prosimy; czego i jak szukamy; do jakich drzwi kołaczemy? Powiada się wszak niekiedy, że Bóg, gdy chce kogoś ukarać, spełnia jego prośby…

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.