Na szczęście potrafimy grzeszyć

ks. Marek Gancarczyk

|

06.12.2012 00:15 GN 49/2012

Jesteśmy chyba najbardziej usportowionym narodem w Europie. Niemożliwe? Wszyscy przecież ćwiczą biegi. Ciągle kogoś gonimy.

Na szczęście potrafimy grzeszyć

Na szczęście potrafimy grzeszyć. A to Francuzów, którzy jedzą o wiele więcej od nas zdrowego sera owczego. A to Niemców, których średni poziom życia osiągniemy za jakieś 20 lat. Oczywiście jeżeli szybko pobiegniemy. A to Holendrów, którzy – strzelam – w 40 procentach do pracy jeżdżą na rowerze, a w każdym ogródku mają wiatrak wytwarzający prąd. Na mój gust sytuacja staje się niebezpieczna. Jeżeli nic się nie zmieni, to do końca życia będziemy biegać. Zamiast żyć, będziemy gonić. A i przy śmierci może nas czekać przykra wiadomość, gdy rodzina dowie się, że na Zachodzie zmarłych raczej poddaje się kremacji. W poziomie kremacji również nie możemy przecież pozostawać w tyle. Oczywiście jeżeli dogonimy Zachód w spożyciu ryb morskich lub w liczbie pól golfowych, będzie cudownie. Zdecydowanie gorzej, gdyby udało nam się prześcignąć ich w umiejętności niegrzeszenia. Tam potrafią przekroczyć prawo, złamać standardy, nadużyć władzy, nie zmieścić się w regułach demokracji. Ale grzeszyć już nie potrafią. My na szczęście jeszcze potrafimy. Piszę „na szczęście”, bo świadomość grzechu, a więc popełnionego względem Boga zła, jest bezcenną wartością. Ktoś, kto łamie standardy, nigdy nie zwróci się do Boga z prośbą o pomoc (więcej o grzechu na ss. 18–21).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.