Depresja proroka

w pierwszym czytaniu ks. Zbigniew Niemirski zbigniew.niemirski@gosc.pl

|

GN 32/2012

publikacja 11.08.2012 17:00

Patrząc na czysto ludzkie siły, prorok Eliasz doszedł do ściany. Na Karmelu dokonał spektakularnego zwycięstwa nad pięciuset prorokami bożka Baala, dowodząc, że jedynym Bogiem jest Pan Izraela.

Depresja proroka

A przecież ten triumf nie przyniósł religijnego odrodzenia w Izraelu, co było głównym celem działalności proroka. Eliasz żył w pierwszej połowie IX wieku przed Chr. Pochodził z pasterskiego klanu osiadłego w Zajordanii w krainie Gilead. Był nieprzejednanym obrońcą prawdziwej religii swego narodu i bolał nad tym, że jego ziomkowie tak łatwo porzucali ją na rzecz kultów kananejskich. Działał za panowania trzech władców izraelskich: Achaba, Ochozjasza i Jorama. Ów triumf nad prorokami Baala miał miejsce za panowania pierwszego z nich. A to zwycięstwo stało się przyczyną nieprzejednanej wrogości żony Achaba, fenickiej księżniczki Izebel. Ratując życie, ruszył z Izraela na południe. Nie zatrzymał się w Judzie, bo tutaj władza królewska była spokrewniona z żoną Achaba. Miejscem odpoczynku stała się dopiero pustynna kraina na południe od Palestyny. I tu przyszedł ów ludzki kres sił. „Usiadł pod jednym z janowców” i pragnął umrzeć. I wtedy przychodzi cudowna interwencja.

Dwukrotnie anioł jego Boga posila go chlebem i wodą, zachęcając do dalszej wędrówki. Ta nie jest już więcej ucieczką. Ona jest pielgrzymką do źródeł. Celem stała się Boża góra Horeb. W biblijnej tradycji zwanej elohistyczną, a z niej pochodzi biblijny opis, Horeb jest nazwą góry Synaj. Eliasz dociera więc do miejsca szczególnego objawienia się Pana Boga Mojżeszowi i obdarowania Izraelitów tablicami Dekalogu. Również i Eliasz będzie tam widział przechodzącego Boga. Wizyta u źródeł doda mu nowych sił. Pokona ludzką depresję. I Eliasz powróci. Będzie nadal bronił prawdziwej religii swego narodu. Przygotuje swego następcę, proroka Elizeusza, a sam zostanie cudownie porwany w niebiosa na ognistym rydwanie. Od tej pory Izraelici będą oczekiwać jego powrotu, bo ten będzie zapowiedzią bliskości Mesjasza. Czyż w tym biblijnym kontekście może więc dziwić, że gdy Pan Jezus zabrał ze sobą trzech uczniów: Piotra, Jakuba i Jana na wysoką górę i tam przemienił się wobec nich, stanęli przy nim właśnie Eliasz i Mojżesz?•

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.